Jedna trzecia z tysiąca pięciuset pracowników, którzy stracą pracę w fabryce autobusów Volvo we Wrocławiu może liczyć na zatrudnienie przez nowego inwestora. Tak wynika z informacji przekazanych przez firmę Volvo, która wczoraj (16.03) ogłosiła decyzję o zamknięciu swojego wrocławskiego zakładu.
W czwartek (16.03) firma Volvo Buses poinformowała o stopniowym wygaszeniu i zamknięciu swojej fabryki autobusów we Wrocławiu w 2024 roku.
Powodem zamknięcia wrocławskiej fabryki autobusów ma być zmiana modelu biznesowego. Jak podała spółka Volvo Autobusy - działalność w Europie od lat przynosi jej straty.
Poinformowano, że spółka skoncentruje swoją działalność na produkcji podwozi, a wraz z zewnętrznymi producentami nadwozi zaoferuje klientom w Europie pełną gamę autobusów miejskich i międzymiastowych oraz autokarów dla segmentu premium.
Firma Volvo podpisała już list intencyjny w sprawie sprzedaży nieruchomości we Wrocławiu na rzecz Vargas Holding. Ma on zaoferować zatrudnienie części pracowników koncernu.
Jak poinformował Tomasz Stankiewicz, starszy wiceprezes regionu Europa Volvo Autobusy - na pracę u nowego inwestora może liczyć około 500 pracowników z liczącej 1,5 tys. osób załogi.
Jeżeli chodzi o innych pracowników, będziemy zapewniać im jak najlepsze wsparcie w poszukiwaniu nowych miejsc pracy. I oczywiście wsparcie, pakiet socjalny, o którym będziemy rozmawiać ze związkami zawodowymi - powiedział Stankiewicz.
Produkcja autobusów firmy Volvo we Wrocławiu ma trwać do pierwszego kwartału przyszłego roku.
Mamy tylko tyle, że rok dłużej możemy tu pracować. Miejmy nadzieję, że dobrze się z nami pożegnają i będą jakieś dobre odprawy. Pracuję tu 25 lat. Żal, ale co zrobić. My nie decydujemy, jesteśmy tylko pracownikami - mówi jeden z pracowników, którego czeka zwolnienie.