W Legnicy na Dolnym Śląsku odbył się dzisiaj strajk ostrzegawczy pracowników pomocy społecznej. Domagają się oni podwyżki.
Strajkujący z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i Domów Pomocy Społecznej w Legnicy nie pracowali przez dwie godziny (10-12).
W praktyce oznacza to, że w DPS-ach odeszli na ten czas od łóżek pacjentów. Została tylko niezbędna obsada. Ma to być zapowiedź strajku generalnego.
W akcję włączyło się ponad 300 pracowników. Chcą rozwiązania problemu - jak to nazywają - głodowych pensji. Jak twierdzą - obecnie zarabiają w większości w okolicach minimalnej krajowej. Domagają się 1200 zł podwyżki.
Władze miasta przekonują, że rozumieją sytuację, ale w budżecie nie ma to pieniędzy. Od czerwca trwa spór zbiorowy związkowców z urzędem miasta.