Kierowca autobusu został zaatakowany przez agresywnego mężczyznę na pętli Zawalna we Wrocławiu. Do zdarzenia doszło w niedzielę. To kolejny atak na pracownika wrocławskiego MPK w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
W niedzielę w godzinach porannych na pętli Zawalna we Wrocławiu kierowca obudził śpiącego w autobusie mężczyznę i poprosił go o opuszczenie pojazdu. Następnie udał się do toalety. Wówczas został przez niego zaatakowany.
Jak informuje spółka w komunikacie, pracownik MPK ma ślady pobicia, został przebadany przez ratowników medycznych. Na szczęście nie wymagał hospitalizacji. Dzięki brawurowej postawie kierowcy sprawca został od razu zatrzymany. Jak informuje policja, agresor jest także podejrzewany o posiadanie substancji odurzających.
Jak informuje MPK Wrocław, incydent na pętli Zawalna nie był jedynym takim przypadkiem. We wrześniu 2022 r. na przystanku przy ul. Rysiej pobity został 67-letni kierowca autobusu linii 122. Pasażer po wyjściu z autobusu zaczął uderzać pięścią w szybę pojazdu. Kierowca wyszedł, aby zwrócić mu uwagę, i wtedy napastnik zaczął go szarpać oraz uderzać, po czym uciekł z miejsca zdarzenia.
Pogotowie ratunkowe przewiozło poszkodowanego do szpitala. Sprawca został złapany i trafił do aresztu.
Pod koniec lipca dotkliwie pobity i ugodzony nożem został pracownik firmy wykonującej prace torowe przy ul. Grabiszyńskiej. Sprawcami okazała się para nastolatków.
Tuż przed napaścią młody mężczyzna uderzył w lusterko pojazdu podwykonawcy remontującego torowisko. Pracownik zwrócił mu uwagę i w odpowiedzi został uderzony oraz ugodzony nożem. Para nastolatków, w związku z tą oraz kilkoma innymi napaściami, trafiła do aresztu.
Do pobicia kierowcy doszło także w czerwcu na pętli tramwajowej Gaj. Napastnik zaatakował pracownika MPK przed autobusem, bił go i kopał, po czym uciekł. Po ponad trzech miesiącach poszukiwań mężczyzna trafił w ręce policji. Grozi mu do 2 lat więzienia.
Wrocławskie MPK stanowczo sprzeciwia się wszystkim przejawom agresji wobec naszych kierujących. Takie sytuacje są niedopuszczalne, dlatego zawsze dążymy do jak najsurowszego karania sprawców tego typu zachowań. Jako przewoźnik stawiamy na bezpieczeństwo zarówno naszych podróżnych, jak i wszystkich pracowników. To oznacza, że nadal będziemy zabiegać o nadanie kierującym statusu funkcjonariuszy publicznych — mówi rzecznik prasowy MPK Wrocław Mikołaj Czerwiński.
Wniosek o nadanie kierowcom komunikacji miejskiej (jak również osobom kontrolującym bilety) korzystania z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych wpłynął do Ministerstwa Sprawiedliwości 14 września 2022 roku. Pod pismem oprócz MPK Wrocław podpisały się również MZK Jelenia Góra oraz MZK Bielsko-Biała.
"Zgodnie z obowiązującymi przepisami przestępstwa przeciwko nim są ścigane z oskarżenia publicznego. Ochrona taka zapewniona jest obecnie kilkudziesięciu kategoriom osób, np. nauczycielom, lekarzom, pielęgniarkom, strażakom Państwowej Straży Pożarnej i Ochotniczej Straży Pożarnej, Straży Ochrony Kolei, notariuszom, czy pracownikom Poczty Polskiej. Nie mogą jednak liczyć na nią pracownicy przedsiębiorstw komunikacyjnych" - informuje MPK Wrocław w komunikacie.
Mamy nadzieję, że ostatnie zdarzenie na pętli Zawalna będzie kolejnym przykładem, który tym razem otworzy oczy rządzącym i przyczyni się do pozytywnego rozpatrzenia naszego wniosku przez Ministerstwo Sprawiedliwości - dodaje Czerwiński.