Lądek-Zdrój cały czas zmaga się ze skutkami powodzi, która w dużej mierze zniszczyła miasto. W trudnej sytuacji znaleźli się uczniowie jedynej w mieście szkoły podstawowej. Po przejściu wielkiej wody placówka nie nadaje się do prowadzenia tam zajęć.
Dopóki w budynku podstawówki trwają porządki, uczniowie na lekcje będą chodzić do oddalonego o 12 minut piechotą liceum. Budynek szczęśliwie nie został zalany przez wodę.
Od poniedziałku planujemy rozpocząć naukę całego Zespołu Szkół w liceum. Będziemy uczyć się na dwie zmiany. Pierwsza zmiana od godz. 8 do 12:35, druga - od 12:40 do 17:15. Korzystamy również z uprzejmości przedszkola i klasy pierwsze będą uczyły się w przedszkolu - mówi w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Radkowskim wicedyrektor Zespołu Szkół Publicznych w Lądku-Zdroju Beata Kaczmarczyk.
W budynku podstawówki zniszczeniu uległa sala gimnastyczna oraz wszystkie klasy na parterze. Teraz odbywają się tam prace porządkowe.
Taka organizacja pracy w optymistycznej wersji potrwa do końca miesiąca, a w pesymistycznej - do końca roku kalendarzowego - dodaje wicedyrektor Kaczmarczyk.
Przez powódź liczne placówki edukacyjne zostały zniszczone lub przekształcone w ośrodki ewakuacyjne.
Według poniedziałkowych informacji przekazanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zawieszono zajęcia w 9 przedszkolach, szkołach i ośrodkach oświatowych. Po cztery w województwach: dolnośląskim i opolskim oraz jedną w Lubuskiem.
Jak podaje MEN, w niektórych placówkach wprowadzono zajęcia zdalne. Najwięcej w woj. dolnośląskim - pięć, w woj. lubuskim odnotowano jedno takie miejsce, a w woj. opolskim w jednym ośrodku wprowadzono nauczanie hybrydowe.