"W Głogowie istnieje ryzyko przelania się wody Odry przez wał. Bardzo blisko korony wału może sięgać woda" - poinformował dyrektor IMGW w piątek wieczorem podczas posiedzenia sztabu kryzysowego z udziałem Donalda Tuska. Synoptyk dodał też, że wszystkie wsie pomiędzy Wrocławiem a Nową Solą są w stanie relatywnego zagrożenia. Na tym samym posiedzeniu komendant główny Państwowej Straży Pożarnej Mariusz Feltynowski zapewnił, że w Głogowie nie ma zagrożenia powodzią. "Na miejscu są dwie kompanie specjalne. Wał został umocniony i sytuacja jest monitorowana" - powiedział komendant.
W Głogowie jest ryzyko przelania się przez wał. Bardzo blisko korony wału może sięgać woda. Jeżeli chodzi o Nową Sól - tam też jest takie ryzyko, sytuacja niepokojąca, ale nie tak jak w Głogowie - powiedział dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Robert Czerniawski we Wrocławiu.
Podał też, że w Prawikowie brakowało ok. 20-30 cm do przelania się wody przez wały. W Urazie zdaje się, że sytuacja jest trochę lepsza - dodał.
Skupiamy się na tych większych miejscowościach, natomiast te wszystkie wioski pomiędzy Wrocławiem a Nową Solą są w stanie relatywnego zagrożenia. I to widać, szczególnie tam, gdzie wały są niższe, bo większe miejscowości mają po prostu wyższe wały. Te wioski właściwie albo nie mają wałów, co dzisiaj sam zauważyłem, albo mają te wały dość mocno zaniedbane i niskie, tak jak to jest w Prawikowie. Tam chyba sytuacja jest najgorsza - podkreślił.
Reporter RMF FM Michał Dobrołowicz po rozmowie ze służbami z Głogowa informuje, że rośnie poziom Odry na odcinku Wrocław-Nowa Sól.
Każda gmina na terenie powiatu jest nastawiona bojowo, ludzie ruszyli, strażacy, mieszkańcy przynoszą worki z piaskiem. Sam Głogów nie jest zagrożony, ale okoliczne miejscowości tak, gmina Żukowice, tam, gdzie Odra wpływa do Głogowa i wypływa z Głogowa - powiedział reporterowi RMF FM kapitan Tomasz Michalski ze straży pożarnej w Głogowie.
Dyrektor IMGW podał też, że we Wrocławiu, Brzegu Dolnym i Ścinawie poziom wody na Odrze ma spadki i ustabilizował się i - jeżeli nic nieprzewidzianego się nie stanie - nie będzie zagrożenia przelania się wody przez wały.
Na spotkaniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu z udziałem premiera Donalda Tuska komendant główny Państwowej Straży Pożarnej zapewnił, że podlegającemu mu służby nie zwalniają czujności. Przesuwamy środki na województwo lubuskie. Patrzymy również, co może się wydarzyć w województwie zachodniopomorskim - powiedział Feltynowski.
Poinformował, że jest "dziewięć miejsc, które mogą być potencjalnie zagrożone i muszą być monitorowane". Zapewnił, że w Głogowie nie ma zagrożenia powodzią. Na miejscu są dwie kompanie specjalne. Wał został umocniony i sytuacja jest monitorowana - powiedział komendant.
Jak dodał, w woj. lubuskim, "przesiąki wału usunięto w Starej Wsi; w Przyborowie i Kiełczu dokonano doszczelnienia wałów i sytuacja jest patrolowana, a w gminie Otyniu podwyższono koronę wału w kilku miejscach na odległości 80 metrów". Przyznał, że "na Śląskiej Ochli z powodu ryzyka cofki jest spora rezerwa worków z piasków oraz rękawów do podwyższania wykonanego wału".
Dyrektor IMGW ostrzegł przed dezinformacją. To są takie dość drastyczne fake newsy, które się pojawiają o tym, że informujemy, że się gdzieś tam przeleje woda i będzie wielka powódź. To jest nieprawda. IMGW nigdy nie mówił niczego takiego, chociaż takie informacje się pojawiają. Jeszcze raz proszę, żeby korzystać tylko i wyłącznie w tym celu z prognoz, które są ogłaszane na oficjalnych stronach IMGW - podsumował.
RELACJĘ NA ŻYWO RMF FM dotyczącą aktualnej sytuacji powodziowej można śledzić TUTAJ.