Policjanci z Sobótki na Dolnym Śląsku zatrzymali mężczyznę podejrzanego o liczne kradzieże. Podawał się m.in. za hydraulika lub pracownika firmy energetycznej i pod pretekstem sprawdzenia licznika lub instalacji dokonywał przestępstw. Został tymczasowo aresztowany.
Policjanci z Sobótki ustalili, że mieszkaniec powiatu wołowskiego od pewnego czasu okradał przypadkowe osoby. Podając się między innymi za hydraulika, mówił, że chce sprawdzić licznik. Następnie oświadczał, że występujące usterki należy usunąć i on je naprawi, ale potrzebuje pieniędzy na materiały - powiedział rzecznik dolnośląskiej policji asp. szt. Łukasz Dutkowiak.
Wyjaśnił, że osoby pokrzywdzone przekazywały różne kwoty. Ponadto podejrzany był na tyle perfidny, że wykorzystując chwilę nieuwagi lokatorów, zabierał jeszcze inne pozostałe pieniądze oraz biżuterię - powiedział policjant.
W ten sposób okradł 21 osób na kwotę co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Mężczyzna podawał się także za pracownika jednej z dużych firm energetycznych i pod pozorem sprawdzenia liczników energii również wykorzystywał nieuwagę domowników i ich okradał. Mówił także, że jest pracownikiem urzędu miejskiego i wykonuje prace remontowe, ale konieczne było przekazanie gotówki na odpowiednie materiały budowlane - powiedział policjant.
Podejrzany działał na terenie Sobótki, Smolca, Wrocławia, Kątów Wrocławskich, Środy Śląskiej oraz innych miejscowości na terenie Dolnego Śląska. W związku z tym funkcjonariusze zwracają się do osób, które mogły być okradzione w ten sposób, aby kontaktowały z Komisariatem Policji w Sobótce tel.: 47 87 163 20.
Policjanci w dalszym ciągu wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy i nie wykluczają, że osób pokrzywdzonych, a także strat może być znacznie więcej - powiedział Dutkowiak.
42-latek decyzją sądu został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat więzienia, a za oszustwo do 8 lat.