Plan zabezpieczeń terenów popowodziowych przed kolejną wielką wodą został już zaakceptowany przez ministra ds. powodzi Marcina Kierwińskiego i jego zespół doradczy. Jak ustaliła reporterka RMF FM Martyna Czerwińska, dokument ujrzy światło dzienne w najbliższą środę. Wtedy do Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu przyjadą przedstawiciele rządu i Wód Polskich, aby zaprezentować propozycje samorządowcom i mediom. Tydzień później, prawdopodobnie 5 marca, ruszą konsultacje społeczne z mieszkańcami. To oni mają mieć wpływ na ostateczny kształt planu zabezpieczeń.
Minister ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński ogłosił w swoich mediach społecznościowych, że naukowcy skończyli pracę nad planem zabezpieczeń okolic Kłodzka, Lądka-Zdroju, Stronia Śląskiego czy Głuchołaz. Dokument został dziś zaakceptowany przez zespół doradczy ministra, a następnie przedstawiony samorządom i mieszkańcom.
Tylko kompleksowe podejście, obejmujące rzeki, dopływy i całą zlewnię Nysy Kłodzkiej gwarantuje trwałe i skuteczne bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. Zaproponujemy sześć wariantów tylko dla rzeki Biała Lądecka, czyli m. in. Stronia Śląskiego i Lądka Zdroju. Skuteczna ochrona przeciwpowodziowa to strategiczny proces. Zaczyna się on w górnym biegu rzek, gdyż zabezpieczenia tworzone wyżej chronią mieszkańców miejscowości w środkowym i dolnym biegu. Dokument przedstawimy samorządowcom w najbliższą środę - podkreśla Kierwiński.
Powodzianie nie ukrywają, że bardzo na ten dzień czekali.
To dla nas być albo nie być. Żyjemy jak na bombie, obawiając się powtórki z września. Nie wiemy, czy remontować domy, bo za chwilę może się okazać, że nas wywłaszczą. Czekamy od ponad pięciu miesięcy na ten dokument - mówią reporterce RMF FM Martynie Czerwińskiej mieszkańcy Lądka-Zdroju.
W grę wchodzą nowe zbiorniki retencyjne, poldery, ale też wzmocnienie brzegów rzeki, podniesienie wałów czy murów oporowych. Na pewno odbudowana zostanie także tama w Stroniu Śląskim, której awaria we wrześniu zdecydowała o skali zniszczeń na Dolnym Śląsku.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Plan to na razie jedynie propozycja. Ostateczne decyzje zapadną dopiero po konsultacjach społecznych, które ruszą jeszcze w tym miesiącu. Nowe zabezpieczenia nie powstaną jednak od razu.
My będziemy nadrabiać przynajmniej 8-letnie zaniedbania, gdy naprawdę na tych terenach nic nie zrobiono. Te konsultacje mają umożliwić wybranie najlepszych rozwiązań dla mieszkańców, ale też zaplanować realne finansowanie, które będzie wykraczało poza jedną kadencję parlamentu - powiedział podczas ostatniej wizyty w Stroniu Śląskim Marcin Kierwiński.
Według wstępnych zapowiedzi masowych wywłaszczeń nie będzie, a przesiedlenia będą incydentalne i dobrowolne. To wbrew pozorom martwi wielu mieszkańców.
Po wrześniu nie ufam już żadnym zabezpieczeniom, nie wierzę w system ostrzegania, chcę się przenieść w bezpieczne miejsce i liczę na to, że państwo, które nie zdołało nas zabezpieczyć, zaproponuje nam godziwe pieniądze. Jestem gotowa się przenieść - mówi pani Agnieszka, która mieszka przy ul. Langlewicza w Lądku-Zdroju - jednej z najbardziej poszkodowanych ulic.