Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał napastnik, który ciężko ranił mieczem samurajskim mężczyznę w Boguszowie-Gorcach na Dolnym Śląsku. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. Poszkodowany przeżył, ale prawie stracił prawą dłoń.
Napastnik, który ciężko ranił mieczem samurajskim mężczyznę w Boguszowie-Gorcach na Dolnym Śląsku, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.
Sąd aresztował go tymczasowo na trzy miesiące. Dwaj pozostali mężczyźni zatrzymani w tej sprawie usłyszeli zarzut nieudzielenia pomocy. Prokurator zastosował wobec nich dozór policji - powiedział Aleksander Karkosz z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Do brutalnego napadu doszło w piątek po godz. 18.00 na ulicy Reymonta w Boguszowie-Gorcach. Napastnik mieczem samurajskim zadał dwa ciosy w prawe udo i prawą dłoń. Poszkodowany trafił do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jego życie. Medykom udało się uratować życie i dłoń poszkodowanego -mówił w niedzielę Karkosz.
Dodał, że policjanci zatrzymali w związku z tym napadem trzech mężczyzn - dwóch jeszcze w piątek, a trzeciego w sobotę.