Ratownicy górscy odnaleźli w środę w słowackich Tatrach ciała dwojga Polaków, których w okolicach Doliny Sławkowskiej przysypała lawina śnieżna. Tragicznie zmarli to przewodnik wysokogórski i ratownik karkonoskiego GOPR-u Andrzej Sokołowski oraz jego żona Roksana Knapik, która była wieloletnią współpracowniczką Karkonoskiego Parku Narodowego.

Informacja o tragicznej śmierci przyjaciela i jego żony dotarła do ratowników GOPR Karkonosze w środę wczesnym popołudniem. To wiadomość, na którą nikt nas nie był gotowy. Pełni żalu, Ratownicy Grupy Karkonoskiej GOPR przekazujemy szczere wyrazy współczucia najbliższym. Cześć jego pamięci! Sokół i Roksi na zawsze pozostaniecie w naszych sercach i pamięci - piszą pogrążeni w żałobie ratownicy, na profilu w mediach społecznościowych.

Andrzej Sokołowski był instruktorem ratownictwa górskiego, ratownikiem GOPR i przewodnikiem wysokogórskim. Zginął w Tatrach razem ze swoją żoną Roksaną Knapik - współpracowniczką Karkonoskiego Parku Narodowego, autorką publikacji o Karkonoszach oraz geolożką. Ze smutkiem i niedowierzaniem przyjęliśmy dziś wiadomość o tragicznym wypadku w słowackich Tatrach i śmierci naszej wieloletniej koleżanki - napisał KPN.

O wypadku poinformował słowackich ratowników górskich polski przewodnik górski. Polskie małżeństwo spadło, wraz ze śnieżnym zsuwem z Kwietnikowej Przełączy położonej pomiędzy Staroleśnym Szczytem, a Rogatą Turnią, w kierunku Doliny Sławkowskiej.

W czasie wypadku w Tatrach panowała gęsta mgła ograniczająca widoczność i intensywnie padał śnieg. W akcji ratowniczej z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne nie można było użyć śmigłowca. Do poszkodowanych wyruszyła piesza wyprawa. 

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Po dotarciu na miejsce ratownicy zaczęli przeszukiwać zwały śniegu. Po około godzinie poszukiwań udało im się odnaleźć parę, niestety bez oznak życia.