W jednym z mieszkań na Białołęce lokator znalazł pod łóżkiem - jak twierdził - półmetrowego węża. Na szczęście był to niegroźny zaskroniec, którego strażnicy miejscy wypuścili nad Wisłą.

REKLAMA

Mieszkaniec biaockiego bloku nie wiedzia czy to jawa czy sen, gdy spod ka wypez w. Gadem zaopiekowa si #Ekopatrol. W sferze domysw pozostaje, skd wzi si w sypialni na drugim pitrze?A Ty jaki masz pomys: https://t.co/rN4nuVnMJZ?#Biaoka pic.twitter.com/hqwDT0W2Q7

SMWarszawa19 sierpnia 2022

"Gdy przyjechaliśmy, gospodarz zaprowadził nas do sypialni i powiedział, że znalazł pod łóżkiem węża. Nakrył gada poduszką i wezwał nasz patrol" - powiedziała strażniczka, która uczestniczyła w interwencji.

Po podniesieniu poduszki szybko okazało się, że był to niejadowity, ale chroniony w Polsce zaskroniec. Jeszcze dość młody, bo mierzył dopiero pół metra, a dorosłe osobniki dorastają do metra długości.

"Zdziwienie funkcjonariuszy wywołało miejsce, w którym gad został znaleziony. Właściciel mieszkania wyjaśnił, że poprzedniego dnia jego ojciec wrócił z wyprawy na ryby. Być może wąż ukrył się w wędkarskiej torbie i tak trafił do bloku" - przekazali strażnicy. Po dokładnym obejrzeniu młodego zaskrońca okazało się, że nic mu nie jest i może wrócić na łono natury.

Ponieważ ten gatunek lubi wodę i tereny podmokłe, Ekopatrol przewiózł zaskrońca nad Wisłę i wypuścił gada przy zaroślach na brzegu.