Przez lata był nieuchwytny. Policjanci z Radomia zatrzymali 56-latka, który miał odbyć karę 8 lat pozbawienia wolności za udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Mężczyzna miał do policjantów żal, że nie dokończy na wolności czytać książek ze swojej listy 1000 pozycji. Do końca zostało mu tylko...30 lektur.
Mężczyzna od kilku lat był poszukiwany listem gończym wydanym przez Sąd Okręgowy w Płocku. Wydano także Europejski Nakaz Aresztowania.
Miał w więzieniu odbyć karę za udział w grupie zbrojnej, wymuszenia rozbójnicze, kradzieże samochodów, nielegalne posiadanie broni.
56-latek ps. Łysy przez policjantów był określany jako inteligentny i oczytany. Gdy przeciwko grupie przestępczej, w której działał, toczyły się postępowania sądowe, on jako samouk, pisał odwołania i pisma procesowe w imieniu swoim i innych podejrzanych.
Ukrywając się przed wymiarem sprawiedliwości mężczyzna zmieniał wygląd i nie korzystał z nowoczesnych technologii: nie miał kont na portalach społecznościowych, nie robił sobie zdjęć.
Mimo ostrożności, wpadł w ręce policjantów z Sekcji Poszukiwań i Identyfikacji Osób Wydziału Kryminalnego KWP zs. w Radomiu na dworcu kolejowym w Pruszkowie.
Mężczyzna nie krył zdziwienia, że właśnie zakończył swoją "karierę". Jak podaje policja największy żal miał o to, że nie dokończył na wolności czytać książek ze swojej listy 1000 pozycji. Do końca zostało mu 30.
Teraz trafił do zakładu karnego. Tam będzie mógł czytać dalej.