Prezydent Rafał Trzaskowski zapowiada konsultacje w sprawie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w mieście. Jak dowiedziała się nasza reporterka, pierwsze spotkania z mieszkańcami odbędą się w kwietniu. To pewna zmiana, bo jeszcze kilka miesięcy temu prezydent stolicy był przeciwny takiemu rozwiązaniu.
O wprowadzenie nocnej prohibicji, wzorem innych dużych polskich miast, od lat ubiegają się aktywiści m.in. ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i Porozumienia dla Pragi. W połowie grudnia złożyli nawet oficjalny wniosek o przeprowadzenie konsultacji społecznych w tej sprawie.
Wskazywali wówczas, że podobne rozwiązania stosowane są w ponad 200 gminach w Polsce, m.in. w Sopocie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu czy pobliskim Grodzisku Mazowieckim. "Zgodnie z zaleceniami WHO na jeden punkt sprzedaży alkoholu powinno przypadać 1500 mieszkańców, w Warszawie przypada ich 309! Niegastronomicznych punktów sprzedaży alkoholu jest w naszym mieście blisko 3400. Tymczasem aptek pełniących dyżury nocne jest zaledwie 25. Wniosek? W stolicy Polski łatwiej jest kupić nocą alkohol niż leki" - pisali aktywiści.
W liście, który złożyli w ratuszu domagają się ograniczenia sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych od g. 22.00 do 6.00 oraz ograniczenia liczby punktów sprzedaży alkoholu.
Do tej pory prezydent Trzaskowski otwarcie mówił, że nie jest zwolennikiem prohibicji. To nie jest tak, że jeżeli wprowadzilibyśmy zakaz sprzedaży alkoholu, to załatwiłoby to sprawy bezpieczeństwa, pijaństwa - przekonywał jeszcze w grudniu, podczas jednego ze spotkań z mieszkańcami Warszawy. Choć zapewniał, że zawsze jest otwarty na dialog.
W poniedziałek poinformował, że miasto przeprowadzi jednak konsultacje w tej sprawie. Nasza reporterka, Anna Zakrzewska, dopytywała więc prezydenta, skąd u niego nagła zmiana retoryki w tej kwestii.
Na bardzo wielu spotkaniach słyszę, że jest grupa zwolenników tego rozwiązania, a raczej druga strona, przeciwników jest cicho. Barometr Warszawski pokazał, że ponad 60 procent badanych chce takiego zakazu, więc zróbmy konsultacje i zobaczmy jakie są nastroje - usłyszała w odpowiedzi.
Ja nie jestem dogmatykiem w tej sprawie. Jeżeli większość warszawiaków będzie chciało wprowadzenia nocnej prohibicji, to jesteśmy gotowi do wprowadzenia takiego rozwiązania. Najpierw to sprawdźmy i nagłośnijmy te sprawę, tak żeby wszyscy mogli się wypowiedzieć - powiedział prezydent.
Konsultacje mają zostać przeprowadzone we wszystkich dzielnicach. Pierwsze spotkania zaplanowano w kwietniu.