"Będziemy pracować przede wszystkim przy rewelacyjnej architekturze. Pałac Brühla był budowany, czy też przebudowywany przez wspaniałych architektów, m.in. Tylmana z Gameren. (...) Pałac był też projektowany i zmieniany przez Dominika Merliniego, czyli architekta Łazienek Królewskich" - powiedział w internetowym Radiu RMF24 dr Michał Grabowski, który pokieruje pracami archeologicznymi na terenie dawnego Pałacu Brühla.

REKLAMA

Wykopaliska pod Pałacem Brühla, które rozpoczną się w najbliższy poniedziałek, są częścią większego projektu odbudowy, w ramach którego trwają prace także nad Pałacem Saskim w Warszawie. Od 1945 roku nie były tam prowadzone badania archeologiczne, dlatego należy się spodziewać sporo ciekawych odkryć.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Wykopaliska pod Pałacem Brühla. Czeka nas sporo ciekawych odkryć

Dr Michał Grabowski poinformował, że badania będą prowadzone do poziomu piwnic, które dotąd nie zostały jeszcze odkryte. Podobnie było kilka lat temu w przypadku badań w Pałacu Saskim. Będziemy je mniej więcej do tego poziomu prowadzić - powiedział i dodał, że prace mają potrwać do końca roku, co jest spowodowane skomplikowaną logistyką.

Jesteśmy tuż przy Grobie Nieznanego Żołnierzy, przy centralnym placu Warszawy, (bardzo) reprezentacyjnym. Jest to zatem nie tylko archeologia, ale też logistyka, wożenie ziemi, transport sprzętu, itd. To wszystko będzie powodowało, że te prace trochę potrwają - stwierdził.

Gość internetowego Radia RMF24 wyjaśnił, że w przedsięwzięciu weźmie udział co najmniej kilkudziesięciu specjalistów. To nie są tylko archeolodzy, ale też ludzie, którzy tworzą dokumentację za pomocą dronów. To jest taki multizespół, który składa się z wielu specjalistów - mówił.

Jak obecnie wygląda archeologia?

Piotr Salak pytał swojego rozmówcę o to, czy archeolodzy zrezygnowali już z takich narzędzi jak pędzelek, sitko czy łopatka.

Nadal używają, natomiast coraz rzadziej używają kredek czy tradycyjnego ołówka. (...) Teraz powszechne stało się użycie dronów, tworzenie ortomap czy ortoplanów. To wszystko powoduje, że praca archeologa zmienia się i tak jak w każdej dziedzinie staje się coraz bardziej nowoczesna i coraz bardziej skomplikowana - mówił dr Michał Grabowski.

Ekspert zauważył, że praca archeologa to nie tylko odkrywanie tajemnic, skarbów czy wyjątkowych miejsc, ale też ciężka praca fizyczna.

Przede wszystkim jest to praca przy mierzeniu, fotografowaniu czy dokumentowaniu. Stosujemy nowoczesne technologie. Mamy nadzieję, że odkryjemy nowe, zaskakujące miejsca. Mamy też nadzieję, że te relikty fundamentowe i relikty murów, które odkryjemy, będą czymś wyjątkowym - mówił.

Pracę w mieście utrudnia logistyka

Zapytany, czym charakteryzuje się praca miejskiego archeologa, ekspert powiedział, że "praca w mieście jest skomplikowana przede wszystkim ze względu na logistykę".

Musimy się z nią zmierzyć. To są wąskie uliczki, miejsca, gdzie jest dużo ludzi. A druga sprawa jest taka, że archeologia miejska kieruje się swoją specyfiką, czyli układem warstw. Ten układ, który będziemy odkrywać, jest dużo bardziej skomplikowany niż w większości stanowisk pracy. (...) Te mury będą wielofazowe, czyli będą pochodzić z kilku przebudów pałacu. Będziemy to analizować i oceniać, które z jakiego okresu pochodzą - poinformował.

Archeolog wyjaśnił, jak wyglądają przygotowania do takich wykopalisk. Musimy mieć kwerendy źródłowe. Mamy już zrobione plany archiwalne i kwerendy źródłowe - to jest bardzo ważne. Rozpoczęliśmy już też badania nieinwazyjne, wykonane zostało badanie georadarem. To wszystko dostarcza nam nowych informacji o położeniu murów, a także o układzie warstw ziemnych - przekazał.

Gdzie będzie można zobaczyć znalezione artefakty?

Gdzie zostaną przeniesione znalezione artefakty? To wszystko zostanie na terenie Warszawy. Staramy się nie rozdzielać kolekcji muzealnych. (...) To jest decyzja wojewódzkiego konserwatora zabytków. Miejmy nadzieję, że wszystkie trafią do Łazienek Królewskich i tam znajdą swoje miejsce - odpowiedział archeolog.

Opracowanie: Wiktoria Urban.