12 zatrzymanych kierowców z podejrzeniem popełnienia przestępstw, odholowanych 13 pojazdów, wnioski do straży granicznej, a także do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. To - jak dowiedział się reporter RMF FM - efekty wielkiej policyjnej akcji w Warszawie, której celem było zwalczanie przestępczości popełnianej przez kierowców świadczących usługi przewozowe zamawiane przez aplikację.

REKLAMA

Policjanci z komendy stołecznej, ale także z komendy głównej i funkcjonariusze straży granicznej - w sumie kilkudziesięciu mundurowych - ruszyli do akcji późnym wieczorem. Skupili się na okolicach popularnych stołecznych dyskotek i klubów.

Działania rozpoczynali jednocześnie w kilku miejscach, by kierowcy "przewozu osób" nie mogli się ostrzegać o kontrolach. Wylegitymowano 189 osób. Skontrolowano 177 pojazdów.

Okazało się, że kierowcy to głównie cudzoziemcy z Kaukazu a także z Azji Środkowej. Badany był stan trzeźwości, legalność pobytu w Polsce, uprawnienia do prowadzenia pojazdów, dokumenty samochodów, a także ich stan techniczny.

Środki odurzające w samochodach

Ostatecznie w wyniku przeprowadzonych działań zatrzymano 12 osób, które będą odpowiadać za przestępstwa. Większość z nich miała podrobione dokumenty tożsamości i podrobione uprawnienia do kierowania pojazdami. Część z nich była pod wpływem alkoholu, a także narkotyków. W samochodach natrafiono też na środki odurzające.

Policjanci wystawili też liczne mandaty. Dodatkowo odholowano 13 pojazdów.

Podczas akcji w centrum Warszawy, już w trzech pierwszych przypadkach kontrolowania kierowców i samochodów, wykryliśmy fałszywe dokumenty i dowody rejestracyjne - mówił jeden z funkcjonariuszy.

"Polowanie" na klientów

Zauważono też, że kierowcy działają jak "spółdzielnia". Podzielili między siebie centrum miasta i odpowiadają za zabieranie pasażerów z poszczególnych lokali. Celem są najczęściej kompletnie pijane kobiety opuszczające kluby. Czasami wygląda to jak "polowanie" - usłyszał reporter RMF FM od uczestnika akcji, który relacjonował, że kierowcy nie tylko przyjeżdżają po zamówieniu z aplikacji, ale także sami na ulicy proponują podwiezienie.

Wszyscy cudzoziemcy przebywają w naszym kraju legalnie. Takie - jak dowiedział się reporter RMF FM - są ustalenia funkcjonariuszy Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, którzy brali udział w akcji.

Podrobionymi dokumentami były zazwyczaj prawa jazdy. Kierowcy zaopatrywali się w fałszywki, bo albo w ogóle nie mieli uprawnień, albo zostały im odebrane - na przykład za jazdę po pijanemu, czy pod wpływem narkotyków. Jak usłyszał Krzysztof Zasada od nadwiślańskich strażników, podczas przeszukań osób i pojazdów natrafiano na prawdziwe dokumenty tożsamości - to pozwoliło ustalać legalność ich pobytu.

Będą kolejne kontrole

Policjanci już zapowiadają kontynuowanie kontroli kierowców i samochodów, którymi świadczone są usługi przewozowe. Pierwsza akcja pokazała ogrom nieprawidłowości, a także zagrożeń, które mogą stwarzać kierowcy bez uprawnień, pod wpływem alkoholu czy narkotyków - mówił jeden z policjantów.

Nie jest wykluczone, że podobne działania zostaną rozszerzone na inne miasta.