Warszawa kupuje zapory antyterrorystyczne. Mają one zabezpieczać przechodniów spacerujących Traktem Królewskim. Jak się dowiedział reporter RMF MAXX Przemysław Mzyk, chodzi o kilka sztuk mobilnych barier, które wytrzymają uderzenie pojazdu o masie około 7 ton, poruszającego się z prędkością około 50 kilometrów na godzinę.
Ogłosiliśmy przetarg na dostawę przenośnych antyterrorystycznych zapór drogowych umożliwiających zamknięcie dla ruchu Traktu Królewskiego - potwierdza w rozmowie z RMF MAXX Maciej Dziubiński z Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.
Chodzi o weekendowe zamknięcia Traktu Królewskiego.
Do tej pory były to betonowe zapory, ale ze względu na różne wydarzenia, których na trakcie jest po prostu dużo, trzeba je przesuwać, usuwać czy dostawiać. Dlatego też potrzebujemy zapór, które będzie łatwo nie tyle, co przestawić, co po prostu otworzyć i zamknąć bez użycia ciężkiego sprzętu - wyjaśnia Dziubiński.
ZDM chce, by zmiana stanu bariery z otwartej na zamkniętą i zamkniętej na otwartą była możliwa za pomocą prostych narzędzi i bez konieczności użycia ciężkiego sprzętu. Bariery nie mogą być też montowane do podłoża i co ważne: muszą być wandaloodporne.
Nie możemy pozwolić na to, żeby postronne osoby taką zaporę mogły sobie przenieść - zawraca uwagę Dziubiński.
Zapory mają być metalowe i wyposażone w odblaski oraz ledy, żeby były dobrze widoczne w nocy. W pozycji zamkniętej mają umożliwiać przejście pieszym i przejazd rowerzystom. Zapory muszą także wytrzymać uderzenie pojazdu o masie około 7 ton, który porusza się z prędkością około 50 kilometrów na godzinę.
Na oferty w przetargu ZDM czeka do 3 grudnia.
Jeżeli postępowanie uda się rozstrzygnąć, to zapory pojawią się na Trakcie Królewskim w pierwszej połowie przyszłego roku.