"Wśród nocnej ciszy ktoś umiera w lesie", "Terroryści noszą mundury i garnitury" - takie transparenty można było zobaczyć podczas niedzielnej demonstracji w Warszawie. Marsz "Prawo do azylu - prawem człowieka" przeszedł ulicami stołecznego miasta pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.

REKLAMA

"Żaden człowiek nie jest nielegalny"

Pod hasłem "Prawo do azylu - prawem człowieka" ulicami Warszawy przeszedł w niedzielę ponad 100-osobowy marsz, którego uczestnicy domagali się od rządu wstrzymania prac nad strategią migracyjną.

Uczestnicy protestu, którzy wznosili hasła jak: "Solidarność ponad granicami", "Żaden człowiek nie jest nielegalny", "Donald Tusk ma krew na rękach", przeszli od ronda de Gaulle’a przez pl. Zbawiciela przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.

/ Marcin Obara / PAP

Niezgodne z prawem do życia

W strategii migracyjnej na lata 2025-2030, która została niedawno przyjęta przez Radę Ministrów, odnaleźliśmy kilka zapisów, które są co najmniej niepokojące, a najbardziej niepokojącym jest czasowe lub terytorialne zawieszenie prawa do azylu - powiedziała jedna z organizatorek demonstracji Aneta Wielgosz, wolontariuszka Fundacji "Chlebem i solą".

Jak dodała, "uważamy, że tego rodzaju zawieszenie prawa do azylu jest niezgodne z konwencją genewską, a także z prawem polskim i prawem Unii Europejskiej, a przede wszystkim z prawami człowieka, z prawem do życia i z prawem do wolności od tortur."

Aneta Wielgosz podkreśliła też, że osoby, które chcą uzyskać azyl w Polsce ze względu na prześladowania polityczne lub religijne powinny mieć taką możliwość zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa.

"Manipulowanie za pomocą strachu"

Odnosząc się do argumentu związanego z wykorzystywaniem migrantów przez reżim Białorusi Wielgosz zaznaczyła, że "w konwencji genewskiej nie jest napisane, że mamy przyjmować wnioski o azyl pod warunkiem, że osoba nie jest wykorzystywana przez obcy rząd".

My wiemy, że migranci są wykorzystywani, ale uważamy, że straszenie społeczeństwa migracją, zamiast poważnej rozmowy o niej, jeszcze bardziej wzmacnia reżim białoruski. Daje mu możliwość manipulowania nami za pomocą strachu - wyjaśniła organizatorka.

Poinformowała, że protestujący przygotowali petycję, która zostanie złożona w KPRM. Wśród jej najważniejszych postulatów jest wstrzymanie prac legislacyjnych nad strategią migracyjną, a także zainicjowanie szerokiej debaty na jej temat.

Rząd przyjął strategię migracyjną 15 października. Zakłada ona m.in., że w razie zagrożenia destabilizacją państwa przez napływ imigrantów powinno być możliwe czasowe i terytorialne zawieszanie prawa do przyjmowania wniosków o azyl. Według rządu strategia ma przyczynić się do stworzenia przejrzystych i bezpiecznych zasad imigracji, która będzie kontrolowana przez instytucje państwowe.