Oszuści bez skrupułów wykorzystują wiek, ufność i często samotność seniorów, podszywając się pod policjantów, by wyłudzić ich oszczędności. Starsze małżeństwo z warszawskich Bielan na Mazowszu uwierzyło w fałszywą historię, że mogą stracić oszczędności.
Do 91-latki z Bielan zadzwonił oszust podający się za funkcjonariusza CBŚP. Przekonał ją oraz jej męża, że ich oszczędności - zarówno te przechowywane w banku, jak i w domu - są zagrożone.
Mąż seniorki udał się do placówki, aby wypłacić 10 tysięcy dolarów, które rzekomo miały być zabezpieczone. W tym czasie kobieta, zgodnie z poleceniami fałszywego policjanta, spakowała do reklamówki znajdujące się w mieszkaniu oszczędności - dolary, biżuterię oraz sztabki złota.
Następnie, działając pod presją oszusta, wyrzuciła torbę przez okno, gdzie czekała już nieznana osoba. Na szczęście mąż seniorki, który pojawił się w banku, nie stracił swoich pieniędzy. Pracownica placówki zorientowała się, że mężczyzna może być ofiarą oszustwa i powiadomiła służby.
Wartość wyrzuconych przez okno kosztowności oszacowano na 28 tysięcy złotych.