Oryginalne dokumenty z czasu wprowadzenia stanu wojennego prezentuje Archiwum Akt Nowych w Warszawie w 41. rocznicę tego wydarzenia. Dekrety, obwieszczenia, materiały Prokuratura Generalna PRL z jednej strony, a z drugiej - ulotki, pisma drugiego obiegu i listy internowanych.
Wśród udostępnionych materiałów znajdują się m.in. archiwalia jednego z założycieli NSZZ "Solidarność" Andrzeja Kołodzieja, które są unikatowym zapisem genezy ruchu Solidarności i Sierpnia ’80. To też dokumenty Prymasowskiego Komitetu Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom oraz zbiór dokumentacji opozycji politycznej z lat 1975-1989. Są też rzadko prezentowane dokumenty.
To na przykład list również internowanego Edwarda Gierka do Wojciecha Jaruzelskiego z informacją, dlaczego tak a nie inaczej sprawował władzę w ciągu ostatniej dekady - tłumaczy naszej reporterce Jan Annusewicz z Archiwum Akt Nowych. A tu mamy listy osób internowanych 13 grudnia w Drawsku, napisane odręcznie przez te osoby - dodaje.
W udostępnionym zbiorze są też fotografie z demonstracji podczas stanu wojennego z różnych miast w Polsce oraz napisy na murach, takie jak: "Ani Polska, ani zjednoczona, ani partia, ani robotnicza". Są też przykłady wydawnictw drugiego obiegu.
Są tu też prośby brata Jacka Kuronia, Andrzeja Kuronia, który z powodu śmierci ich ojca napisał list prokuratora generalnego PRL z prośbą o wypuszczenie na kilka dni swojego brata, żeby wspólnie mogli pochować ojca - mówi Jan Annusewicz. Mamy też reakcje Zachodu na stan wojenny - zauważa.
Nasza reporterka zapytała archiwistę, co młodzi ludzie powinni wiedzieć o stanie wojennym.
Stan wojenny został wprowadzony niezgodnie z prawem PRL, to była w zasadzie wojna partii ze społeczeństwem - mówi Jan Annusewicz z AAN.
Była to rozpaczliwa próba obrony władzy. Wielu ludzi zostało aresztowanych i internowanych. Wielu przez całe lata osiemdziesiąte miało ogromne problemy, bo tracili pracę i dostawali wilczy bilet, nie mieli z czego żyć. To były ciężkie czasy dla Polski. Nasi rodzice stawali przed różnymi bardzo podstawowymi wyborami. To były ciężkie czasy, dla naszych rodziców - puentuje.