Mieszkańcy skupieni wokół grupy "Dziki Golędzinów" są zaniepokojeni planom utworzenia Parku Naturalnego Golędzinów w Warszawie. Stołeczny ratusz zapewnia, że celem powstania parku jest ochrona przyrody. Dziki Golędzinów jest piękny i niech taki zostanie - podkreślają mieszkańcy.
W @warszawa powstanie nowy park. Najwikszy w stolicy. 65 hektarw zieleni. Park Naturalny Goldzinw bdzie miejscem wyjtkowym nie tylko w skali naszego miasta. Rozpoczynamy przygotowania do inwestycji. Jeszcze w tym roku ogosimy konkurs architektoniczny. #StolicaZieleni pic.twitter.com/IoTwIAlnd2
trzaskowski_June 9, 2022
Powstanie parku w Golędzinowie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział przed tygodniem.
W Warszawie powstanie nowy park. Największy w stolicy. 65 hektarów zieleni. Park Naturalny Golędzinów będzie miejscem wyjątkowym nie tylko w skali naszego miasta. Rozpoczynamy przygotowania do inwestycji. Jeszcze w tym roku ogłosimy konkurs architektoniczny - napisał na Twitterze.
Zarząd Zieleni Warszawy zapewnia, że park powstaje po to, by chronić przyrodę i wspierać wzrost różnorodności biologicznej w naszym najcenniejszym korytarzu ekologicznym, jakim jest Wisła.
Celem naszego projektu jest ochrona cennych walorów przyrodniczych tego obszaru, co oznacza minimalną ingerencję w naturę. Chcemy zmniejszyć niekorzystny wpływ miasta na teren, który znajduje się w granicy Obszaru Natura 2000 Dolina Środkowej Wisły oraz Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu - czytamy na stronie ZZW.
Pomysłem dotyczących Łąk Golędzinowskich nad Wisłą zaniepokojeni są mieszkańcy skupieni wokół inicjatywy "Dziki Golędzinów".
Dziki Golędzinów jest piękny i niech taki zostanie! - piszą w zrzeszającej ich grupie na Facebooku.
Inicjatywę wsparł Jan Mencwel ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
Zostałem dziś kibicem drużyny Dziki Golędzinów. (...) Drużyna jest zwarta, zmotywowana i skupiona na obronie, a wierni kibice ich w tym wspierają. Oczywiście chodzi o obronę dzikich i pięknych Łąk Golędzinowskich nad Wisłą. Bronić ich trzeba przed, delikatnie mówiąc, chybionym pomysłem uporządkowania ich i nadania formy "parku". Pomysłami wyciągniętymi z kapelusza, o które nikt nie prosił i nikt ich z nikim nie konsultował - napisał na Facebooku.
Rafał Trzaskowski ciągle może grać z nami w drużynie i zmienić zdanie, a planowane 10 milionów złotych przeznaczyć na coś, co jest naprawdę potrzebne. Na przykład założyć park w miejscu, gdzie go jeszcze nie ma, albo uratować naprawdę zagrożony teren jak Zakole- podkreślił Mencwel.
Zdaniem aktywisty w Golędzinowie przyroda świetnie sobie radzi, a mieszkańcy nie chcą tam zmian.
Czy prezydent strzeli sobie tego samobója? Piłka w grze! - stwierdził.