Próbki nowotworów sprzed dziewięćdziesięciu lat znaleziono w archiwach Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. Naukowcy przekonują, że są w nich informacje istotne dla zdrowia współcześnie żyjących.

REKLAMA

Próbki to zatopiony w parafinie materiał pobierany od pacjentów od 1932 roku. Pierwszy wniosek - jak wskazuje w rozmowie z RMF FM profesor Elżbieta Sarnowska - jest taki, że wtedy na przykład nowotwory piersi czy krtani wykrywano u osób dużo młodszych niż teraz.

Średnia wieku zgłaszających się wtedy pacjentów to 46 lat. Teraz to 60+. Nowotwory piersi, które wtedy występowały, były progesteronzależne, czyli hormonozależne. Ich kwalifikacja podobna była do obecnych nowotworów. Analizujemy dalej profile molekularne. Będziemy w dalszym ciągu badać próbki i tworzyć ich profile genetyczne - zapowiada Sarnowska.

Przez dziewięćdziesiąt lat zmieniły się możliwości leczenia i badań. Zmienił się też nasz styl życia. Naukowcy szukają teraz w próbkach śladów wpływu naszych nawyków na ryzyko nowotworu.

W latach 30-tych XX wieku nowotwór dla tych ludzi był jak wyrok śmierci. Dzisiaj wiedząc, jakie jest podłoże molekularne, mając szeroki wachlarz terapii, w tym immunoterapii, w wielu przypadkach możemy wyleczyć chorobę nowotworową i traktować ją jak chorobę przewlekłą - dodają badacze z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.

Odnalezione w archiwach próbki nowotworów zaprezentowano w czasie organizowanej przez Narodowy Instytut Onkologii konferencji "The 7th Warsaw Conference on Perspectives of Molecular Oncology" z udziałem wybitnych badaczy, naukowców i lekarzy.