Pod pomnikiem Bohaterów Getta w Warszawie odbyły się obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Wieńce złożyli m. in. przedstawiciele władz, organizacji żydowskich i delegacje zagraniczne. W modlitwie ekumenicznej, w której wzięli udział przedstawiciele różnych wyznań, zabrzmiał wspólny przekaz: nigdy więcej wojny.
27 stycznia przypadła 78. rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Od 2005 roku, to właśnie tego dnia wspominamy miliony ofiar Holokaustu.
Przy pomniku Bohaterów Getta w Warszawie spotkali się przedstawiciele rządu i władz lokalnych, członkowie organizacji wyznaniowych i społecznych, a także przedstawiciele delegacji zagranicznych. Nie zabrakło uczniów warszawskich szkół oraz mieszkańców stolicy, którzy chcieli w ten sposób uczcić pamięć Żydów zamordowanych w czasie wojny.
Przedstawiciele władzy w oficjalnych przemówieniach zwrócili uwagę na to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą.
Przy okazji takich rocznic bardzo często mówimy: nigdy więcej. Tymczasem od prawie roku na Ukrainie giną ludzie, dokonywane są egzekucje, tortury, gwałty (...). Widać, że nie wszyscy wyciągnęli lekcje z dramatu drugiej wojny światowej, również z tragedii Holokaustu - mówił Jarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Do wojny w Ukrainie nawiązała również zastępczyni prezydenta Warszawy Aldona Machnowska-Góra.
Jak wskazują wydarzenia za nasza wschodnią granicą, spotkań takich jak to i apelowania o pamięć - nigdy nie jest za mało - mówiła wiceprezydent.
Ważnym punktem programu była modlitwa ekumeniczna przedstawicieli warszawskiej gminy żydowskiej, Kościoła katolickiego, prawosławnego, i innych wyznań chrześcijańskich.
W obchodach wzięli udział przedstawiciele organizacji żydowskich, w tym Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, czy Stowarzyszenia "Dzieci Holokaustu" w Polsce. Nie zabrakło również aktorki Gołdy Tencer, dyrektorki Teatru Żydowskiego i założycielki Fundacji Szalom.
Trzeba o tym pamiętać, nie tylko dziś i 19 kwietnia, w rocznicę powstania w getcie. Na tej ziemi żył naród. Zginęło 6 milionów. Ja rzeczywiście pamiętam i zawsze mówię: ojczyzną Żydów jest pamięć. I chcemy to przekazać następnym pokoleniom - mówiła nam Gołda Tencer.
Pod pomnikiem Bohaterów Getta zjawiła się grupa warszawiaków Wśród nich była Stanisława Frycz-Ścibor, która zawsze bierze udział w uroczystościach, modli się za ofiary zagłady i wspomina. Pani Stanisława jest rodowitą warszawianką, urodzoną jeszcze przed wojną. Pamięta, jak jej rodzina pomagała Żydom w czasie okupacji. Wspomina, że przed wybuchem wojny mieli wielu żydowskich znajomych, z którymi żyli w wielkiej przyjaźni.
Polska poniosła wielką szkodę, że Żydzi musieli opuścić kraj. Byli podporą dla Polski - wspaniali, wykształceni ludzie, wielu zdolnych lekarzy - mówi. Uważa, że pamięć o tragicznych wydarzeniach trzeba przekazywać młodemu pokoleniu. Powinno się mówić o tym, jakie były czasy. I uczyć, żeby nie było nienawiści, bo to wszystko jest wyniesione z domu - podsumowuje rozmówczyni.
Maria Jaworska