W szpitalu zmarła 25-letnia kobieta, która była ofiarą brutalnego napadu w centrum Warszawy. W sobotę została zaatakowana przez zamaskowanego mężczyznę. Znaleziono ją nagą i nieprzytomną na klatce schodowej jednego z domów przy Żurawiej. Podejrzanego o atak zatrzymano tego samego dnia.
Kobieta trafiła do szpitala w stanie krytycznym. Przez kilka dni, kiedy lekarze walczyli o jej życie - nie odzyskała przytomności. Dziś stwierdzono śmierć mózgową 25-latki.
Niestety pacjentka zmarła w szpitalu w przed południem - przekazała rzeczniczka prasowa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Barbara Mietkowska. Informację potwierdził rzecznik Prokuratury Okręgowej prok. Szymon Banna.
Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę wcześnie rano przy ulicy Żurawiej. 25-letnia kobieta wracała do domu i to wtedy została zaatakowana przez zamaskowanego mężczyznę.
Napastnik zaszedł swoją ofiarę od tyłu i przyłożył jej nóż do szyi. Dusząc kobietę i zatykając jej usta siłą zaciągnął ją do pobliskiej bramy. Nagą i nieprzytomną kobietę leżącą na schodach znalazł dozorca i to on powiadomił policjantów - informował podinsp. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy policji.
Kilka minut później na miejsce przyjechali policjanci, którzy wezwali pogotowie ratunkowe. 25-latka została przewieziona do szpitala.
Podejrzanego o dokonanie tego przestępstwa zatrzymano jeszcze tego samego dnia.
23-latek wpadł, kiedy wychodził z budynku, w którym wynajmował mieszkanie. Był kompletnie zaskoczony i nie stawiał oporu. Podczas przeszukania zajmowanego przez niego lokalu policjanci znaleźli i zabezpieczyli między innymi duży nóż kuchenny i kominiarkę użyte do popełnienia przestępstwa. Wiadomo już, że napastnik zrabował swojej ofierze dwa telefony komórkowe, kilka kart płatniczych oraz portfel. Policjanci odzyskali wszystkie te przedmioty - wyjaśnił podinsp. Szumiata.
23-latek usłyszał zarzuty rozboju, przestępstwa na tle seksualnym oraz usiłowania zabójstwa z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Został aresztowany na trzy miesiące.
W związku ze śmiercią kobiety, prokuratura może zmienić postawione 23-latkowi zarzuty.