W warszawskim ogrodzie zoologicznym urodził się źrebak konia Przewalskiego. To wyjątkowy sukces hodowlany, bo gatunek ten jest zagrożony wyginięciem.
Maluch przyszedł na świat 26 stycznia. To córeczka 6-letniej Primy, urodzonej w warszawskim zoo oraz 10-letniego Larsa - ogiera, który przyszedł na świat w zoo w Lipsku, a do Warszawy przyjechał z Augsburga w styczniu 2021 roku. Poród przebiegł bez komplikacji, a urocza klaczka od urodzenia ochoczo biega u boku mamy.
Konie Przewalskiego mają niezwykle dziką i nieokiełznaną naturę, której jeszcze nikomu nie udało się oswoić. Niestety, zostały wytępione już w latach 60. ubiegłego stulecia w swoim naturalnym środowisku. Ostatnia dziko żyjąca populacja przetrwała na terenie południowo-zachodniej Mongolii i kilku pobliskich regionach Chin. Ostatnie dzikie konie widziano w Mongolii w 1969 roku.
Na szczęście dzięki przemyślanym programom hodowlanym prowadzonych przez ogrody zoologiczne w Europie, Azji i Ameryce Płn. udało się odtworzyć ich populację i reintrodukować ten gatunek do pierwotnych ostoi.
Swój udział w tym przedsięwzięciu ma także i warszawskie zoo, które z sukcesami rozmnaża konie Przewalskiego. Dwa osobniki trafiły do programu reintrodukcji tego gatunku do naturalnego środowiska i wyjechały do zoo w Pradze, skąd następnie trafią - albo ich potomstwo - do rezerwatu w środkowej Azji.
Nowo narodzone źrebię z mamą i pozostałymi członkami rodziny w warszawskim zoo można znaleźć naprzeciwko wybiegu lwów.