Mieszkańcy co najmniej kilku miejscowości na Mazowszu słyszeli przed godz. 23 potężny huk. Jak poinformowała tamtejsza policja, mundurowi weryfikują tę informację. Zgłoszenie otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Jak poinformowała nas słuchaczka, tuż przed godz. 23 w miejscowości Radziejowice (pow. żyrardowski, woj. mazowieckie) słychać było "okropny huk, przypominający eksplozję". Jak dodała, "w budynku zadrżały okna i ściany".
Informację tę potwierdziła st. sierż. Patrycja Sochacka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie. Jak powiedziała po północy w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Bogdanem Zalewskim, "po godz. 23 dyżurny KPP w Żyrardowie otrzymał informację od mieszkańców gminy Radziejowice o tym, że słyszeli duży huk w miejscowości, w której mieszkają".
Dodała wówczas, że "policjanci weryfikują tę informację". Nie mamy informacji o tym, że doszło do jakichś uszkodzeń, nie ma informacji o osobach rannych - zaznaczyła.
O potężnym huku napisali w mediach społecznościowych również mieszkańcy kilku mazowieckich miejscowości (m.in. Adamowa, Grzymka, Krze, Nowych Bud i Żabiej Woli).
"Aż szyby się zatrzęsły w domu, to już kolejny raz" - napisał jeden z mieszkańców. "To te myśliwce czy mi dach się wali" - stwierdził inny. Zdaniem kolejnego, "ten odgłos jest słyszalny nawet z odległości kilkudziesięciu kilometrów".
Również na Mazowszu, w sierpniu 2023 roku, doszło do podobnej sytuacji. W związku z przekroczeniem prędkości dźwięku przez samoloty F-16 mieszkańcy z okolic Radomia słyszeli odgłosy wybuchów.
"Przeraźliwy huk", "to było straszne", "aż ściany i szyby drżały", "szukam psa, którego wystraszyły te wybuchy" - m.in. tymi słowami słuchacze RMF FM zgłaszali na Gorącą Linię informacje o zdarzeniu.
Prezydent Radomia Radosław Witkowski zapowiedział wówczas, że zwróci się do armii i Ministerstwa Obrony Narodowej o wyjaśnienie, czy lot z ponaddźwiękową prędkością na wysokości, która daje tego rodzaju efekty dźwiękowe dla mieszkańców, jest zgodny z przepisami.