Po sześciu dniach odnaleziono ciała dwóch mężczyzn, którzy zaginęli w rzekach na Mazowszu. Jeden zatonął w sobotę w Bugu, drugi w Wiśle - poinformowały w piątek miejscowe służby.
W czwartek po południu w Wiśle na wysokości miejscowości Czerwińsk nad Wisłą w pow. płońskim znalezione zostały zwłoki 40-latka, który zaginął w sobotę w okolicach miejscowości Piaski Duchowne w pow. sochaczewskim.
Ciało kilka minut po godz. 16:00 zauważył wędkarz łowiący w tym miejscu ryby - powiedziała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska. Na miejsce skierowane zostały służby ratownicze. Strażacy z OSP przy wykorzystaniu łodzi wyłowili dryfujące zwłoki.
Mieszkaniec pow. sochaczewskiego zaginął w sobotę w Wiśle w gm. Brochów (pow. sochaczewski). Płynął łódką wraz z dwoma mężczyznami i 8-letnim chłopcem, gdy zaczęła ona nabierać wody. Trzem osobom udało się dopłynąć do małej wysepki na rzece, a 40-latek zniknął po wodą. Wzywających pomocy zauważyła przypadkowa osoba i wezwała służby ratownicze. Strażacy łodziami przetransportowali ich na brzeg rzeki. Chłopiec ze względu na wychłodzenie organizmu trafił do szpitala.
Zwłoki drugiego mężczyzny odnaleziono w Bugu w miejscowości Nadkole w pow. węgrowskim. Zauważył je przepływający łódką wędkarz. Jak powiedział podkom. Marcin Góral z Komendy Powiatowej Policji w Węgrowie, prawdopodobnie to ciało 47-latka, który zaginął w sobotę, półtora kilometra dalej, w okolicach Szumina.
Zwłoki były w znacznym stopniu rozkładu. Nie znaleziono przy nich żadnego dokumentu. Dziś lub jutro, w zależności od decyzji prokuratora, nastąpi okazanie ciała rodzinie - stwierdził policjant.
W sobotę na Bugu w pow. węgrowskim przewrócił się kajak, w którym były dwie osoby. 10-letniemu chłopcu płynącemu wraz z 47-letnim wujkiem udało się wydostać na brzeg i powiadomić o wypadku. Mężczyzna natomiast zaginął w otchłani wody.