Falę komentarzy wywołał ostatni post Stowarzyszenia Ochocianie, które poinformowało, że na ostatniej radzie dzielnicy Ochota Stołeczne Centrum Sportu Aktywna Warszawa przedstawiło nową koncepcje zabudowy kompleksu sportowego SKRA. Jak twierdzą, to co ostatecznie zaproponowało miasto, idzie w odwrotnym kierunku, niż zapowiadano kilka lat temu.
Mieszkańcy Ochoty i społecznicy nie zgadzają się z koncepcją ratusza, który chce na tym terenie wybudować halę sportową. Obawiają się, że nowa Hala Sportowa spowoduje wycinkę dużej ilości zieleni, że parkingi w okolicy będą przepełnione, a hałas w związku z koncertami, które mają się na niej odbywać, będzie przeszkadzać okolicznym mieszkańcom
Jak czytamy w poście “Niezgodnie z wynikami konkursu architektonicznego z 2018 roku, w sposób zupełnie nietransparentny, władze miasta podjęły decyzję o wybudowaniu na Skrze gigantycznej hali do koszykówki dla Legii Kosz. Hala ta będzie 1,5 razy większa od Torwaru."
Ponadto "Koncepcja zagospodarowania Skry, która wygrała w konkursie z 2018 roku, zakładała pozostawienie dużej części istniejącego drzewostanu. (...) Niestety, władze miasta nie porozumiały się z autorem zwycięskiego projektu i obecnie realizowana jest koncepcja, która spowoduje wycinkę drzew na gigantyczną skalę (trwa kolejna już inwentaryzacja drzew, na potrzeby do wycinki). Jak przyznał na posiedzeniu komisji przestrzennej Rady Dzielnicy Ochota dyrektor Aktywnej Warszawy, Skra stanie się jednym wielkim placem budowy. Nie przetrwa tu nic z obecnego biotopu."
Społecznicy i mieszkańcy obawiają się także, że powstanie tak wielkiej hali sportowej spowoduje większy ruch w tej okolicy i przepełnione parkingi, zastawione przez osoby przyjeżdżające na mecze, czy koncerty.
Zabudowa otaczająca Pole Mokotowskie: uliczki Starej Ochoty, Rakowca oraz Starego Mokotowa nie były projektowane na ilość samochodów obecnie posiadanych przez mieszkańców. Problemy parkingowe są bardzo dobrze znane tutejszym mieszkańcom. Tymczasem na nowej Skrze planowanych jest 50 miejsc parkingowych (i być może docelowo 500). Sama hala Legii ma pomieścić 6-7 tys widzów. Jak władze miasta wyobrażają sobie obsługę parkingową tego obiektu? Niestety, wcale jej sobie nie wyobrażają. Samochody pracowników, zawodników oraz kibiców zastawiać będą całą okolicę Pola Mokotowskiego - czytamy w poście.
Sprawa przyszłości kompleksu SKRY i jego rewitalizacji jest naprawdę bulwersująca. W 2018 r. ratusz przeprowadził konkurs i pokazał naprawdę dobry projekt - mówi warszawski radny, Marek Szolc. - 5 lat później, za pieniądze podatnika ratusz znów przeprowadza kolejny konkurs i idzie w dokładnie odwrotnym kierunku. W kierunku SKRY, która będzie zabetonowana, zamknięta, na której trzeba będzie wyciąć ponad 400 drzew, by zbudować - znów za pieniądze podatnika - prezent dla Legii Warszawa w postaci dodatkowego boiska.
Miasto nagle zmieniło koncepcję zagospodarowania terenu SKRY na dużo gorszą niż zakładano wcześniej - wtóruje mu Jan Mencwel ze Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Te zmiany w żaden sposób nie były konsultowane z mieszkańcami. Mało tego, właśnie wyrzuca się do kosza efekty konkursu architektonicznego, w którym wyłoniono w demokratyczny sposób zwycięski projekt, i ten projekt powinien być dzisiaj wdrażany.
O komentarz w tej sprawie reporterka RMF FM poprosiła prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego. Włodarz uspokaja, że prace nad projektem wciąż trwają i że będzie on realizowany zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego.
Ten plan jest znany. My cały czas rozmawiamy z mieszkańcami, bo wciąż żadna ostateczna decyzja w tej sprawie nie zapadła. Poza oczywiście ogólnymi założeniami. A te są jasne: chcemy przywrócić SKRE do tego stanu sprzed wielu lat, kiedy ten stadion służył warszawiakom i warszawiankom - mówi prezydent Trzaskowski. Oczywiście, by ta budowa postępowała, potrzebne będą pewnego rodzaju zmiany, ale na pewno będziemy dbali o zieleń i będzie jej znacznie więcej.
Trzaskowski odniósł się także do zarzutów o mała liczbę miejsc parkingowych.
Z tego co pamiętam nie ma być to aż taki mały parking. My bierzemy pod uwagę wszystkie czynniki, które pozwalają w sposób efektywny organizowanie różnych imprez. Dlatego uspokajam: zrobimy wszystko, by takie imprezy były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców - stwierdził prezydent.