Mecz Legii i Radomiaka, nazywany „pojedynkiem przyjaźni”, cieszy się ogromnym zainteresowaniem kibiców. Fani z Radomia mają nadzieję, że ich zespół wykorzysta dołek, w który wpadł klub ze stolicy i wygra dzisiejsze spotkanie na stadionie przy ulicy Struga.

REKLAMA

Legia nie punktuje w ostatnich meczach w lidze. Wojskowi przegrali z Jagiellonią Białystok, Rakowem Częstochowa, Śląskiem Wrocław i Stalą Mielec. Wprawdzie ostatni mecz - w Pucharze Polski - Legia wygrała. On jednak nie może być papierkiem lakmusowym do sprawdzenia formy drużyny, bo rywalem był pierwszoligowiec, GKS Tychy. W tym meczu było 3:0 dla drużyny ze stolicy.

Wykorzystać błąd rywala

Sztab szkoleniowy Radomiaka w liczbie meczów rozegranych przez Legię w ostatnim czasie upatruje swojej szansy. Trener zespołu z Radomia, Constantin Galca zwracał uwagę na konferencji prasowej, że taka częstotliwość grania jest męcząca zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Podkreślał też, że Legia jednak zawsze jest groźna, a Radomiak musi wykorzystywać każdą możliwą sytuację i każdy indywidualny błąd rywala.

Na pewno jednak nie będzie to łatwe, bo zawodnicy tacy jak Slisz, Muci czy Josue nie popełniają wielu błędów.

Galca podkreślał, że kluczem jest to, by nie zostawiać zbyt dużo miejsca piłkarzom Legii - zwłaszcza w okolicach pola karnego Radomiaka. Mówił też, że indywidualnego krycia nie będzie. Od początku swojej kariery wiedziałem, że jeżeli będę kogoś kryć indywidualnie, to najlepszy zawodnik i tak wykona swoją robotę - tłumaczył.

Po kolejne zwycięstwo

Wojskowi chcą znów dobić do czuba tabeli. Wicemistrz Polski teraz zajmuje szóste miejsce w lidze, a do lidera przed rozpoczęciem tej kolejki rozgrywek tracił 7 punktów. Radomiak ma 18 punktów - tylko dwa mniej od Legii - i zajmuje ósme miejsce w PKO Ekstraklasie.

W historii obu klubów doszło do zaledwie 6 oficjalnych pojedynków. Trzy razy wygrywała Legia, był jeden remis i dwa mecze wygrał Radomiak.

W ubiegłym sezonie dwukrotnie wygrywała Legia - u siebie 1:0, a w Radomiu 2:0. Wojskowi tę passę na pewno będą chcieli podtrzymać, jednocześnie przerywają serię przegranych meczów w PKO Ekstraklasie.

Początek dzisiejszego meczu o 17:30.