O wyjątkowym szczęściu może mówić kierująca motorowerem marki Junak 35-latka, która wpadła pod przejeżdżający pomiędzy polami kombajn. Trafiła do szpitala, jednak po przeprowadzeniu badań szybko wróciła do domu. Policja ustaliła, że 33-latek jadący maszyną rolniczą nie ustąpił jej pierwszeństwa.
Policja poinformowała w niedzielę o niebezpiecznym zdarzeniu, do którego doszło w sobotni poranek w Tęczkach w województwie mazowieckim w powiecie siedleckim w gminie Zbuczyn.
35-latka jadąca jednośladem wpadła wprost pod przejeżdżający kombajn rolniczy. Policjanci ustalili, że kierujący pojazdem wolnobieżnym 33-letni mężczyzna nie ustąpił jej pierwszeństwa.
Kobieta została przewieziona do szpitala, jednak po przeprowadzeniu badań, wróciła do domu.
"Tym razem zakończyło się bardzo szczęśliwie, jednak apelujemy o zachowanie ostrożności podczas wykonywania prac polowych" - napisali w komunikacie mundurowi z KMP w Siedlcach.
Policjanci przypomnieli też o podstawowych zasadach bezpieczeństwa:
- nigdy nie pracuj w gospodarstwie pod wpływem alkoholu;
- nie naprawiaj i nie operuj przy włączonych maszynach rolniczych - ruchome części maszyn mogą wciągnąć twoją rękę lub nogę;
- ubieraj się odpowiednio do pogody i warunków, w jakich pracujesz - ważne jest ochronne i bezpieczne obuwie;
- nie dopuszczaj do kierowania maszynami lub pojazdami osób, które nie posiadają odpowiednich uprawnień.