Jest wniosek do sądu o areszt dla byłego ministra skarbu w rządach PO-PSL Włodzimierza Karpińskiego. Były minister skarbu i były prezes stołecznego MPO usłyszał wczoraj zarzut korupcyjny w śledztwie dotyczącym podejrzeń nieprawidłowości przy przetargach na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.
Śledczy oskarżyli Włodzimierza Karpińskiego (zgodził się na podawanie nazwiska) o przyjęcie korzyści majątkowej w związku ze zmianą specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych i przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie prawie 5 mln zł.
Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Sąd rozpatruje wniosek śledczych o umieszczenie Karpińskiego w areszcie. Decyzja ma zapaść jeszcze dziś.
Przesłuchania byłego ministra trwały od wczoraj. Od rana prokuratura je kontynuowała. Zgodnie z zapowiedziami, miała przedstawić dowody uzasadniające zarzut przyjęcia przez niego łapówki w związku z przetargiem na utylizację stołecznych śmieci.
W ocenie obrońcy Karpińskiego materiał, który ma prokuratura, nie potwierdza tezy o popełnieniu przez niego przestępstwa. To jakby rozliczać kogoś z plotek na jego temat - powiedział dziennikarzowi RMF FM mecenas Michał Królikowski. Sprecyzował, że śledczy oparli zarzut na tzw. "dowodach osobowych", czyli na wyjaśnieniach współpodejrzanych, którzy wcześniej trafili do aresztu. Oczekiwałbym, że występując o areszt w takiej sprawie prokuratura oprócz pomówień będzie dysponowała wynikami kontroli operacyjnej, analizą treści wiadomości tekstowych, analizą finansową wskazującą na niezrozumiałe przysporzenia majątkowe - czymkolwiek, co mogłoby potwierdzać plotki o udziale Włodzimierza Karpińskiego w przestępstwie, rozgłaszane przez dwie czy trzy osoby - mówił Królikowski.
Zatrzymanie ma związek z aferą ustawiania wartych ponad pół miliarda złotych przetargów na zagospodarowywanie stołecznych odpadów.
Włodzimierz Karpiński zaprzecza, że popełnił przestępstwo udziału w grupie i przyjmowania łapówek w aferze utylizacji stołecznych śmieci - mówił wczoraj RMF FM adwokat byłego ministra skarbu i byłego prezesa MPO Michał Królikowski.
Jest to o tyle zaskakujące, że w momencie, w którym Włodzimierz Karpiński został prezesem spółki MPO w Warszawie, koszt utylizacji tony śmieci wynosił 1560 zł, a rynek był podzielony pomiędzy cztery firmy, a w momencie, w którym kończył nadzorować te usługi, koszt zagospodarowania utylizacji tony śmieci spadł do 560 zł za tony, a rynek został dość mocno zdywersyfikowany dzięki jego staraniom - powiedział Królikowski.
Podejrzany składał obszerne wyjaśnienia - między innymi dotyczące działań jako prezesa MPO w Warszawie. Opisywał, w jaki sposób w trakcie swej kadencji doprowadził do 300 milionów złotych oszczędności w stołecznym budżecie gospodarki odpadami.
Włodzimierz Karpiński został zatrzymany w śledztwie dotyczącym m.i.n. korupcji i powoływania się na wpływy. Na początku lutego tego roku w tej sprawie zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty Rafał Baniak, Artur P., Wojciech S. oraz Waldemar K.
Baniak to prezes Pracodawców RP, a wcześniej wiceminister skarbu. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Baniaka i dwóch biznesmenów.
Mężczyźni są podejrzani o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, powoływanie się na wpływy i pośrednictwo w zamian za łapówkę, wręczenie łapówki, a także o oszustwa podatkowe.
Według śląskiej prokuratury krajowej Rafał Baniak miał od 2020 roku działać na rzecz grupy kapitałowej starającej się o kontrakt w MPO Warszawa na zagospodarowanie odpadów. Ostatecznie ta spółka otrzymała kontrakt na lata 2021-22. Łączna wartość tej umowy to 600 milionów złotych.
Z ustaleń śledztwa wynika, że Rafał Baniak w zamian za załatwienie kontraktu domagał się 5 procent jego wartości. Miał też od prezesów spółki gospodarowania odpadami otrzymać co najmniej 4 miliony 990 tysięcy złotych w gotówce podczas spotkań towarzyskich - ostatni raz w grudniu zeszłego roku miał odebrać 300 tysięcy złotych.
Były wiceminister skarbu nie przyznaje się do winy. Złożył on w sądzie obszerne wyjaśniania.
46-letni Baniak w latach 2004-2005 był podsekretarzem stanu w resorcie polityki społecznej, w latach 2007-2011 podsekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki, a w latach 2011-2015 podsekretarzem stanu w resorcie Skarbu Państwa.