Pierwszy na świecie test diagnostyczny oceniający ryzyko ciężkiego przebiegu infekcji Covid-19 opracowali naukowcy z Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA. Jest on już wykorzystywany w szpitalu MSWiA.
Test jest oparty o metodę PCR. Wykorzystuje jedynie dwa warianty genetyczne, których częstość występowania różniła się między grupą osób, które ciężko przechodziły zakażenie, a grupą osób, które przechodziły zakażenie w sposób objawowy, ale nie wymagający hospitalizacji, bezobjawowy lub w ogóle się nie zaraziły, chociaż przebywały z osobą chorującą.
Postawiliśmy tezę, że być może jest jakaś zależność od pewnych zmian w jego genomie - mówi w rozmowie z RMF FM Waldemar Wierzba, dyrektor Państwowego Instytutu Medycznego MSWIA. Nie badaliśmy, tak jak się powszechnie bada, ten aktywny, czynny za produkcję białek, 1-2 procent ludzkiego genomu, tylko szukaliśmy przyczyn w całym genomie. To jest tzw. całogenomowa diagnostyka - rzadkość. Dopiero od niedawna są aparaty, które to umożliwiają. Mamy dwa i możemy te badania wykonywać, z wykorzystaniem bioinformatyki. Rzuciliśmy te wszystkie dane, napisaliśmy odpowiednie algorytmy, wykorzystując elementy sztucznej inteligencji. Okazało się, że istotnie, statystycznie te dwa geny są skorelowane w sposób istotny z ciężkością przebiegu. Ci, którzy tych mutacji genowych nie mieli, łagodnie przechodzili chorobę albo w ogóle nie przechodzili, mimo kontaktu z wirusem i ewidentnych dowodów, że są nosicielami. A te osoby, które miały te mutacje, ciężko albo bardzo ciężko przechodzili chorobę, ze zgonem włącznie - dodaje.
Testy już są wykorzystywane u pacjentów szpitala MSWiA. Zostaną stopniowo przekazane placówkom podległym MSWiA, a następnie - wszystkim zainteresowanym szpitalom. Myślimy o tym, żeby testy przygotować tak, aby mogły one dostępne być w obrocie aptecznym - powiedział prof. Wierzba.
Przebieg choroby może być czasami piorunujący - mówi nam prof. Waldemar Wierzba. To są czasami godziny, a czasami minuty błyskawicznego przebiegu choroby. W ciągu kilku godzin stan może się dramatycznie pogorszyć. Teraz, kiedy test jest dodatni wiemy, że pacjent zostaje pod intensywną obserwacją i włączamy leczenie. Wiadomo, że leki stosowane w początkowym okresie choroby mają kluczowe znacznie. Czas jest naprawdę bardzo istotny - dodaje lekarz.
Naukowcy przebadali ponad 1000 pacjentów w trzech grupach. Były to m.in. osoby eksponowane na wirusa, które nie uległy zarażeniu mimo bezpośredniego kontaktu z osobą chorą. Druga grupa to osoby chore z łagodnym przebiegiem choroby, a ostatnia to pacjenci, u których przebieg choroby Covid-19 jest wyjątkowo ciężki, w tym zakończony zgonem.