Za cztery lata między Łodzią a Warszawą ma być gotowe największe lotnisko w Polsce, czyli Centralny Port Komunikacyjny. Rok później, w 2028 roku, z portu mają korzystać pierwsi pasażerowie. Dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz pojechał do mazowieckiego Baranowa, gdzie ma powstać to megalotnisko, by sprawdzić, jakie nastroje i emocje związane z tą inwestycją towarzyszą mieszkańcom i na jakim etapie są przygotowania do rozpoczęcia budowy lotniska.

REKLAMA

Spółka Centralny Port Komunikacyjny w ramach pierwszego etapu kupiła do tej pory mniej niż 1/5 gruntów, na których między Łodzią a Warszawą ma zostać wybudowane największe lotnisko w Polsce. To dokładnie 430 z 2155 hektarów trzech mazowieckich gmin: Teresin, Wiskitki i Baranów.

W kwietniu zakończył się etap przyjmowania zgłoszeń do Programu Dobrowolnych Nabyć (PDN) od mieszkańców, którzy chcieli sprzedać nieruchomości na obszarze pierwszego etapu projektowanego lotniska CPK. Trwa wciąż nabór na terenach, które będą potrzebne dla kolejnych etapów lotniska, węzła kolejowego i inwestycji towarzyszących.

Najnowsze dane wskazują, że spółka kupiła około 650 hektarów. W sumie do projektu zgłosiło się ponad 1200 właścicieli. Pierwszy etap lotniska ma zajmować powierzchnię 2155 hektarów. Około 60 hektarów oczekuje na akt notarialny, a negocjacje dotyczą około 1100 hektarów. Spółka CPK podkreśla, że w procesie Programu Dobrowolnych Nabyć jest 80 proc. zabudowanych nieruchomości terenu lotniska CPK.

"Na terenie inwestycji trwają już rozbiórki, a w tym roku zaczną się przygotowawcze prace budowlane" - podkreśla w informacji przekazanej naszemu dziennikarzowi rzecznik spółki CPK Konrad Majszyk.

"Dlaczego tu jest tak spokojnie?"

Zastanawia nas, dlaczego tu się nic nie dzieje. Jest cicho, spokojnie, od czasu do czasu widzimy sprzątanie niektórych terenów czy przelatującego drona, pojawiały się stacje meteorologiczne, były robione pomiary, ale żyjemy normalnie. Wiele osób sprzedało grunty, rząd je kupił i wydaje się, że to stanęło w miejscu. Brakuje nam informacji, gdzie szukać wiarygodnych wiadomości o CPK. Nie wszyscy korzystają z internetu, niektórzy nie mają czasu, bo pracują w polu. Nie wiemy, gdzie lotnisko ma powstać, granice były przesuwane, nie wiadomo było, czy obejmą Stanisławów, Kaski, trochę oszczędzono część terenu, ale my do końca nie wiemy. I nie wierzymy w te zapewnienia, że do 2027 roku lotnisko będzie gotowe - tak rządowe plany komentują w rozmowie z RMF FM mieszkańcy Baranowa.

Kto dostał pieniądze za sprzedaż gruntów?

Z najnowszych danych, jakie nasz dziennikarz uzyskał w spółce CPK, wynika, że ok. 350 właścicieli objętych Programem Dobrowolnych Nabyć otrzymało od spółki CPK przelewy z tytułu zawartych transakcji.

"Kolejnych 45 właścicieli podpisało akty notarialne i czeka na przelewy, które są kwestią kolejnych dni. Przyjęliśmy dla PDN zasadę, że wypłata w wysokości 100 proc. kwoty następuje w terminie do 21 dni od zawarcia umowy sprzedaży w przypadku nieruchomości zamieszkałych, a dla tych niezamieszkałych maksymalnie do 30 dni. Procedura różni się, jeśli nieruchomość jest obciążona hipoteką. Wtedy podpisujemy umowę przedwstępną, a do banku kierowany jest przelew na spłatę kredytu. Po wystawieniu przez bank zaświadczenia o spłacie kredytu i zgodzie na wykreślenie hipoteki podpisujemy z właścicielem umowę z terminem do 21 dni na wypłatę reszty kwoty" - informuje nas spółka CPK.

Według rządowych planów, w trzecim kwartale tego roku, najprawdopodobniej w sierpniu, w Baranowie ma zostać wbita pierwsza, symboliczna łopata pod budowę lotniska. Będzie mogło się to wydarzyć oczywiście na terenie działek, które spółka CPK już kupiła od właścicieli, w ramach Programu Dobrowolnych Nabyć.

Będą kolejne protesty

Mieszkańcy mazowieckich gmin Teresin, Wiskitki i Baranów szykują kolejne protesty przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jak dowiedział się nasz reporter, najbliższy ma odbyć się 17 czerwca w Teresinie. Kolejne, prawdopodobnie w czasie wakacji, także w Warszawie. Nasza reprezentacja była obecna także na niedzielnym marszu w Warszawie. Postulaty nie zmieniają się: walczymy o swoje, nie chcemy oddać czy sprzedać naszych domów za bezcen - podkreślali w rozmowie z naszym reporterem mieszkańcy Baranowa. Jesteśmy ciekawi, czy przedstawiciele rządu byliby zadowoleni, gdyby rzeczoznawcy, którzy wyceniają nasze grunty i nieruchomości, wycenili ich prywatne mieszkania - dodawali.

Mieszkańcy Baranowa podkreślali jednocześnie, że ich protesty nie są wyrazem sprzeciwu tylko wobec planów budowy CPK, lecz także wobec zmian w planach, które dotyczą granic i lokalizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Pogubiliśmy się w tych planach. Pierwotnie mówiło się o tym, że CPK ma zajmować teren Stanisławowa. Ostatnio, że to jednak inna część naszej gminy. Trudno nadążyć, brakuje nam informacji, może jest tak, że nie wiemy, bo nie było nas w domu, gdy ktoś nas o tym miał poinformować? Mamy wiele pytań: i o planowane granice i dokładne miejsce, gdzie ma powstać lotnisko, i o terminy, kiedy to ostatecznie ma być, bo 2027 rok jest mało realny według nas - podkreślają mieszkańcy Baranowa w rozmowie z naszym dziennikarzem.

Wywłaszczenia, na które czeka i których jednocześnie obawia się część mieszkańców Baranowa, będą mogły ruszyć formalnie, gdy spółka CPK otrzyma dwie ważne decyzje, niezbędne do budowy lotniska. Pierwsza z nich to decyzja środowiskowa, którą ma wydać Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Druga to decyzja lokalizacyjna. W praktyce oznacza to, że wywłaszczenia za odszkodowaniami będą mogły ruszyć najwcześniej za kilka miesięcy. Do tego czasu spółka CPK planuje podpisywać umowy, akty notarialne i negocjować z osobami, które do kwietnia zgłosiły się do PDN, czyli Programu Dobrowolnych Nabyć gruntów, na których między Łodzią a Warszawą powstać ma Centralny Port Komunikacyjny.