54-letni mieszkaniec powiatu kozienickiego zainwestował w kryptowalutę, bo liczył na szybki zysk. Tak jednak się nie stało, ponieważ stał się ofiarą oszustwa. Nie otrzymał rzekomo zarobionych pieniędzy na platformie, tylko stracił swoje oszczędności w kwocie 140 tys. zł.

REKLAMA

Do funkcjonariuszy w Kozienicach zgłosił się 54-latek z powiatu kozienickiego, który został oszukany. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że od stycznia kontaktowali się z nim telefonicznie rzekomi przedstawiciele platformy giełdy krytowalut.

Pokrzywdzony uwierzył rozmówcy, który poinformował go, że na jego koncie zgromadzone są duże środki z inwestycji. Aby je wypłacić, polecił pokrzywdzonemu wpłacenie kwoty 140 tys. zł na platformę. Obiecywał przy tym, że zostaną zwrócone również z wpłaconą kwotą 140 tys. zł. Niestety mężczyzna dał się przekonać i kilka dni później rozpoczął współpracę z nieznajomym i przelał pieniądze do różnych odbiorców poprzez pośredników płatności, które wskazał mu oszust. Gdy środki rzekomo wypracowane na koncie inwestycyjnym nie pojawiły się na koncie bankowym zgłaszającego, wówczas zrozumiał, że został oszukany - wyjaśniła podkom. Ilona Tarczyńska.

Teraz policjanci z Kozienic ustalają okoliczności sprawy.

Policja apeluje o szczególną ostrożność

Trzeba bardzo uważać w kontaktach telefonicznych z osobami proponującymi świadczenie usług finansowych.

Wszelkie portale, giełdy służące do inwestowania należy dokładnie zweryfikować. Tylko zachowując czujność, możemy uchronić się przed utratą swoich oszczędności.