Problemy z układem hydraulicznym były przyczyną awarii miejskiego autobusu przed Belwederem - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF MAXX Przemek Mzyk. W elektrycznym przegubowcu miała popsuć się sprężarka powietrza. Do sytuacji odniósł się też prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
Dementuję wszystkie informacje, które pojawiają się w mediach: ja nie mam uprawnień, by kierować autobusem komunikacji miejskiej - mówił Rafał Trzaskowski. Mówiąc zupełnie poważnie: mamy olbrzymie mrozy, awarie się zdarzają. To była zwykła awaria - wyjaśnił prezydent Warszawy.
Dodał, że ta sytuacja została zarejestrowana przez kamery monitoringu, a po awarii autobusu natychmiast zawiadomiona została policja oraz SOP, wszyscy zachowali się zgodnie z procedurami.
Przypomnijmy - miejski autobus linii 180 zablokował wczoraj wieczorem wyjazd z Belwederu kolumnie prezydenckiej.
Andrzej Duda, kiedy dowiedział się o działaniach policji w Pałacu Prezydenckim, chciał natychmiast tam wrócić, ale wyjazd był zablokowany przez przegubowy elektryczny autobus. Pasażerowie zostali wysadzeni, a na miejsce wezwane zostało pogotowie techniczne. Pojazd został kupiony przez MZA w 2020 roku.
Wczoraj wieczorem do Pałacu Prezydenckiego weszło kilkunastu policjantów, którzy zatrzymali przebywających tam Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sąd nakazał doprowadzenie ich do aresztu, by odbyli karę dwóch lat więzienia.
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.