​Stołeczni policjanci nadal poszukują uczestnika śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. W nocy z soboty na niedzielę doszło do zderzenia dwóch aut przy Torwarze. 37-latka, który podróżował autem z żoną i dwójką dzieci, nie udało się uratować.

W samochód rodziny wjechał rozpędzony volkswagen, którym podróżowało pięć osób. Zginął 37-latek, który siedział na tylnym siedzeniu razem z dziećmi. Ranna została jego żona oraz dzieci.    

Volkswagenem jechało 5 osób. Jedna z nich - kobieta po wypadku została przewieziona do szpitala. 

Czterech mężczyzn uciekło. Trzech z nich zostało zatrzymanych po penetracji terenu - powiedział RMF MAXX prok. Piotr Skiba,  rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 

Zatrzymani mężczyźni mają od 20 do 30 lat. W momencie wypadku byli pijani, mieli od ponad jednego do ponad 2 promili alkoholu w organizmie.

Policjanci wciąż poszukują jeszcze jednego z nich. Według śledczych, najprawdopodobniej to on kierował autem, które uderzyło w forda.


Opracowanie: