Policja odnalazła zwłoki 32-latka, podejrzanego o zabójstwo 49-letniego mieszkańca pow. przysuskiego (Mazowieckie). Sprawca zranił swoją ofiarę podczas rodzinnej sprzeczki i uciekł z domu. Po dwóch dniach jego ciało znaleziono w lesie - poinformowała w czwartek policja.
W poniedziałek wieczorem przysuscy policjanci zostali wezwali do jednego z gospodarstw w gminie Gielniów (woj. mazowieckie).
Na miejscu zastali załogę pogotowia ratunkowego oraz nieprzytomnego i zakrwawionego mężczyznę. Niestety, mimo udzielonej pomocy, 49-latek zmarł.
Mundurowi ustalili, że najprawdopodobniej podczas rodzinnej kłótni mężczyzna został zraniony w szyję przez innego członka rodziny. Tuż po zdarzeniu 32-latek uciekł w nieznanym kierunku - powiedziała Aleksandra Bałtowska z policji z Przysusze.
Policyjna obława trwała kilkadziesiąt godzin. W poszukiwaniach brało udział kilkudziesięciu policjantów i miejscowi strażacy.
W działaniach wykorzystano psy tropiące, drony i policyjny śmigłowiec. Sprawdzane były pobliskie lasy oraz wszystkie miejsca, gdzie mógł ukrywać się 32-latek.
W środę wieczorem w lesie na terenie pow. przysuskiego znaleziono ciało mężczyzny. Prawdopodobnie popełnił on samobójstwo.
Ze wstępnych ustaleń nie wynika, żeby ktoś miał przyczynić się do jego śmierci - powiedziała st. post. Bałtowska.
Policjanci ustalają szczegóły i okoliczności obu tych zdarzeń pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Przysusze.