25 lat więzienia za zabicie 36-letniego mężczyzny - taki prawomocny wyrok usłyszeli Natalia Ż. oraz Adrian C. we wtorek w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku. Według śledczych zbrodnię zaplanowała żona zamordowanego, a zabójstwa dokonał jej kochanek. Do tragedii doszło w 2021 roku w Malborku.

REKLAMA

Makabryczna zbrodnia w Malborku

Do zabójstwa 36-letniego mężczyzny doszło pod koniec października 2021 roku. Pokrzywdzony wraz z żoną przebywał u swoich znajomych w Malborku. Śledczy ustalili, że kobieta poleciła mężowi, aby wyszedł na chwilę z mieszkania po rzeczy z zaparkowanego w pobliżu auta. Do wracającego do budynku pokrzywdzonego podszedł zamaskowany mężczyzna i zadał mu kilkanaście ciosów nożem, w tym w klatkę piersiową. Następnie zbiegł. Pokrzywdzony zmarł wskutek krwotoku wewnętrznego i zewnętrznego.

W połowie grudnia 2021 roku zatrzymano żonę pokrzywdzonego i "pozostającego z nią w bliskich relacjach" mężczyznę.

Okazało się, że zbrodnia była zaplanowana. Inicjatorką miała być kobieta. Prokuratura podała, że kierowała się chęcią zdobycia majątku, który odziedziczyłaby po śmierci męża. Obawiała się jego utraty, bo mężczyzna rozważał rozwód.

Zdaniem śledczych 37-letni kochanek Natalii Ż. chciał się jej przypodobać "odwagą" i utrzymać z nią bliskie relacje.

Pierwszy nieprawomocny wyrok

Prokurator zarzucił obojgu dokonania wspólnie i w porozumieniu, w zamiarze bezpośrednim, zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

W sierpniu 2023 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał nieprawomocny wyrok. Z opisu czynu zarzuconego mężczyźnie wyeliminował "działanie ze szczególnym okrucieństwem i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie", a z czynu zarzuconego oskarżonej "działanie ze szczególnym okrucieństwem".

25 lat za zabójstwo. Sąd: Oskarżeni nie rokują poprawy

We wtorek Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał wyrok pierwszej instancji i skazał 34-letnią Natalię Ż. i 37-letniego Adriana C. na 25 lat więzienia za zabójstwo 36-latka. Oprócz tego mężczyzna musi zapłacić 100 tys. zł zadośćuczynienia niepełnoletniemu synowi pokrzywdzonego.

Sąd odrzucił apelacje wniesione przez obrońców oskarżonych.

Uzasadniając wyrok, sąd zaznaczył, że oskarżona działała w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Chciała zostać spadkobierczynią męża – dodał. Zaznaczył, że zdaniem sądu I instancji oskarżeni nie rokują poprawy i powinni zostać poddani długiemu procesowi resocjalizacji i izolacji od społeczeństwa ze względu na zagrożenie, które mogą stwarzać.