52-letnia kobieta z miejscowości Żelichowo w Pomorskiem odpowie przed sądem za zakopanie żywcem dwumiesięcznego kota - poinformowała policja w czwartek. Mundurowi ustalili, że na posesji znajdowały się jeszcze dwa czworonogi: jeden żywy i jeden martwy. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia.
Policjanci z KPP w Nowym Dworze Gdańskim poinformowali w czwartek o szokującym zdarzeniu, do którego doszło w środę w Żelichowie.
30-letnia kobieta usłyszała w swoim ogrodzie koci pisk wydobywający się spod ziemi. Zaczęła odkopywać dół i po chwili udało się jej wyjąć z niego żywego, około dwumiesięcznego kota. Okazało się, że zwierzę zakopała żywcem jej matka. 30-latka natychmiast zadzwoniła na policję.
52-letnia kobieta przyznała się do zakopania żywcem czworonoga. Nie potrafiła natomiast wyjaśnić, dlaczego to zrobiła. Na posesji znaleziono jeszcze dwa koty. Jeden z nich był martwy. Dwa żywe kocięta zostały przekazane pod opiekę OTOZ Animals Schronisko dla zwierząt w Elblągu.
Na miejscu pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej oraz policyjny technik kryminalistyki. Poinformowano, że wkrótce zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zwierzęcia. Powołany zostanie także biegły z Zakładu Higieny Weterynaryjnej, który ustali obrażenia, oraz przyczynę śmierci kota.
Na razie nie wiadomo, jakie dokładnie zarzuty usłyszy 52-latka, ale funkcjonariusze prowadzą postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami.
Kobiecie grozi za to kara do 5 lat więzienia.