Dożywocie grozi 35-latkowi oskarżonemu o zabójstwo 47-letniej kobiety, do którego doszło w 2004 roku na Kaszubach. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym i ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości od 2021 r. Został zatrzymany na terenie powiatu kartuskiego.
Do zbrodni doszło w lesie w okolicy Stężycy. Urszula B. pojechała na rowerze na grzyby. Bezrobotna kobieta starała się dorobić do pensji męża, który był wówczas kierowcą PKS. Mieli sześcioro dzieci.
10 lipca 2004 roku przed godz. 8 rano ciało kobiety znalazł kierowca ciężarówki, który jechał akurat trasą Gołubie - Stężyca. Zawiadomił policję. Funkcjonariusze informowali wówczas, że zabójca udusił swoją ofiarę i częściowo ją rozebrał. Jej ciało leżało zaledwie dziesięć metrów od drogi.
Po latach morderstwem matki sześciorga dzieci zajęli się kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, policjanci z gdańskiego Archiwum X oraz prokuratorzy. Na nowo przeanalizowano zebrany na miejscu materiał, co pozwoliło na ustalenie, że sprawcą zbrodni jest Dariusz P. Mężczyzna ten był przesłuchiwany w toku śledztwa prowadzonego w 2004 roku w charakterze świadka.
Dariusz P. został zatrzymany w 2021 r. Miał wtedy 33 lata. Usłyszał zarzut zabójstwa i trafił do aresztu, ale w wyniku decyzji Sądu Okręgowego w Gdańsku wyszedł na wolność. Prokuratura złożyła zażalenie na tę decyzję i sąd apelacyjny przyznał jej rację. Później wydano za mężczyzną list gończy. Ukrywał się on jednak przed wymiarem sprawiedliwości.
Dariusz P. został zatrzymany 13 czerwca w jednym z mieszkań na terenie powiatu kartuskiego. Nie stawiał oporu i był zaskoczony. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.