Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe skazał zabójcę prezydenta Adamowicza na tysiąc złotych grzywny za fałszowanie pism oskarżającej go prokurator Agnieszki Nickel-Rogowskiej oraz brata zamordowanego prezydenta Piotra Adamowicza. Wyrok jest nieprawomocny.
Przed Sądem Rejonowym Gdańsk-Południe zapadł wyrok wobec Stefana W., skazanego nieprawomocnie w połowie marca br. za zabójstwo prezydenta Gdańska na dożywotnie więzienie.
W środę Stefan W. został skazany na tysiąc złotych grzywny za podrobienie pism procesowych w toku sprawy dotyczącej zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe obciążył również W. kosztami procesu w wysokości prawie 2 tys. zł wskazując, że "oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał wszelkie znamiona czynu zabronionego".
Podsądnego nie było na sali rozpraw.
Stefan W. odpowiadał za sfałszowanie wniosku z dnia 17 lipca 2022 roku do Sądu Okręgowego w Gdańsku o wycofanie aktu oskarżenia skierowanego przeciwko niemu i uchylenie tymczasowego aresztowania w ten sposób, że sporządził to pismo w całości własnoręcznie oraz podpisał się pod nim za prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Agnieszkę Nickel-Rogowską.
Stefanowi W. zarzucono też podrobienie wniosku z dnia 17 lipca 2022 r. do Sądu Okręgowego w Gdańsku o uchylenie prowadzonego przeciwko niemu postępowania karnego w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza w ten sposób, że sporządził to pismo w całości własnoręcznie oraz podpisał się pod nim za posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Piotra Adamowicza, a następnie użył ww. dokumentów przed Sądem Okręgowym w Gdańsku.
Sędzia Karolina Kozłowska stwierdziła, że z uwagi na istotną wagę dokumentów, które zostały sfałszowane, a także miejsce gdzie zostały użyte, sąd uznał, że stopień społecznej szkodliwości czynu przekracza znacznie próg znikomości.
W ocenie sądu stopień społecznej szkodliwości czynu zarzucanego oskarżonemu nie był mały. Zachowanie oskarżonego uderzyło bowiem w dobro o istotnym znaczeniu społecznym. Swoim zachowaniem godził w autorytet instytucji państwowych - mówiła sędzia Kozłowska i podkreśliła, że wybierając ten rodzaj kary - grzywnę - sąd miał na względzie sytuację procesową oskarżonego, w której obecnie się znajduje - w przypadku uprawomocnienia się wyroku sądu okręgowego w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska - kara ograniczenia wolności nie byłaby w ogóle wykonana.
16 marca br. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Stefana W. na dożywotnie więzienie za zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
W styczniu 2019 roku podczas koncertu WOŚP wówczas 27-letni Stefan W. wbiegł na scenę z nożem i śmiertelnie ranił prezydenta Gdańska. Wyrok za zabójstwo prezydenta Adamowicza jest nieprawomocny.