Po kilku godzinach odblokowano obwodnicę Trójmiasta. Utrudnienia trwały od rana po tym, jak między Chwarznem a Wielkim Kackiem z jezdni wypadła laweta i uderzyła w bariery. Kierowca był zakleszczony.
Laweta, po tym jak najprawdopodobniej wpadła w poślizg, wbiła się w bariery. Stała w poprzek, blokując obie nitki obwodnicy.
Po godz. 9 na obwodnicy wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Samochód przewoził podnośnik, który spadł i przygniótł kabinę kierowcy. Jak potwierdził nam Łukasz Płusa rzecznik pomorskich strażaków, kierowca był zakleszczony w kabinie. Przed godz. 10 udało się go uwolnić. Jest przytomny.
Ciężarówka nie uderzyła w żaden inny samochód.
Stworzyły się wielokilometrowe zatory zarówno w stronę Gdańska, jak i Gdyni. Na szczęście potem udało się zawrócić kierowców, którzy utknęli na obwodnicy.
Niestety, w całym Trójmieście tworzyły się korki - właśnie z powodu tego zdarzenia.