Randkę można spędzić w różnych miejscach - w kinie, teatrze, kawiarni czy na spacerze brzegiem morza, ale jak się okazuje na romantyczne spotkanie można wybrać się do dawnego Zamku Krzyżackiego w Malborku. Mamy dla Was podwójną wejściówkę do rozdania.
Jak zapowiadają organizatorzy z okazji walentynek w piątek 16.02 odbędzie się wieczór dla zakochanych śladem miłosnej symboliki w zamku w Malborku.
Bywa tu bardzo romantycznie, mimo, że jest to twierdza warowna zakonu rycerskiego, są tutaj miejsca, gdzie można odpocząć, oddać się medytacji. Ja zawszę mówię, że tutaj zapomina się na chwilę o swoim świecie - przyznaje Magdalena Brodecka z Muzeum Zamkowego w Malborku.
Zwiedzający odwiedzą kościół zamkowy - tam będą mogli odnowić swoje śluby małżeńskie czy złożyć nowe przyrzeczenia. Pary odwiedzą również kuchnię zamkową i poznają miłosne zakamarki zamku, który składa się z trzech części. Zamek niski, który pełnił rolę gospodarczego zaplecza, średni, gdzie podejmowane były decyzje polityczne i przyjmowani goście i zamek wysoki, gdzie mieszkali zakonnicy.
Zakonnicy, którzy złożyli śluby zakonne czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Co ciekawe, na jednej ze ścian w jednym z pomieszczeń jest pewne malowidło. Trzy postaci i jedna ma związane ręce, druga trzyma w garści źdźbła zboża, a trzecia trzyma lilię. Lilia to symbol czystości, obok posłuszeństwa i ubóstwa, bo to personifikacje ślubów. Czy Krzyżacy w ogóle mogą mieć cokolwiek wspólnego z miłością, kiedy są odczytywani jako ci zbójcy, mordercy i krwiopijcy? Jeżeli pójdziemy tym śladem, lilia jako symbol czystości, to od razu na myśl przychodzi nam pewien poemat staroszkocki, który mówi o pewnym dialogu, który prowadziła róża i lilia... Lilia jest jakby dopełnieniem tej drugiej części miłości, której patronuje, jak wiemy święty Walenty - opowiada Tomasz Bogdanowicz, Muzeum Zamkowe w Malborku.
Przenieśmy się do roku 1345, Wielkim Mistrzem jest wtedy Rudolf König. Ma pecha, bo walka z Litwą i niefortunna wyprawa, albo raczej odwet Litwinów spowodował potężną klęskę Zakonu. Rada Zakonu mówi, toś tutaj się nie popisał. Mają do niego ogromne, ogromne pretensje, które skutkują drgawkami na podłodze i toczeniem piany z ust. Tak się zdenerwował Ludwik Rudolf i zapada na chorobę psychiczną. To odwołanie znowu do św. Walentego, który też jest patronem chorych psychicznie. Rudolf oczywiście jest odwołany ze stanowiska Wielkiego Mistrza. Później wyzdrowiał. Co ciekawe, może to daleko idąca interpretacja, ale na jego tarczy herbowej, oprócz wielko mistrzowskiego krzyża, czyli tego krzyża ze złotym tłem w środku i czarnym orłem w centrum, jest jeszcze jeden symbol. Otóż okrąg, z którego to wyrastają trzy liście w kształcie serca. Czy to jakiś związek? Jestem laikiem jeżeli chodzi o heraldyka. Tutaj odwołałbym się do specjalistów. Może jest to kierunek jakiegoś badania i taka projekcja jego wyzdrowienia za sprawą świętego Walentego, którego relikwie notabene leżą bliziutko, bo przecież pod Grudziądzem. Jakieś 25 kilometrów dalej na południe jest Chełmno. A tam głowa świętego Walentego, a przynajmniej jego część. Mały fragment w tej ośmio bocznej puszce, którą można oglądać w Chełmnie. Wszystko z Krzyżakami zaczęło się w Chełmnie, ziemia chełmińska rok 1280. W momencie kiedy Konrad z Mazowsza mówi pomóżcie mi, bo ja mam problem. Biskup Chrystian i cała historia i Ziemia Chełmińska stała się tą pierwszą przestrzenią, w której znalazł się Zakon. Tak, myślę, że można snuć te powiązania świętego Walentego - mówi Tomasz Bogdanowicz, z Muzeum Zamkowego w Malborku.
Mamy dla Was jedną podwójną wejściówkę na walentynkowy wieczór na zamku.
Jeśli chcielibyście się wybrać, napiszcie do nas i odpowiedzcie na pytanie Dlaczego chcielibyście spędzić randkę w Krzyżackim Zamku w Malborku?
Wejściówka będzie do odebrania na hasło w kasie muzeum zamkowego. Odpowiedzi ślijcie na adres internet@rmf.fm