Kolejne pole do gry w disc golfa zostało dziś otwarte w Gdańsku. Powstało w Parku na Zboczu na Wzgórzu Mickiewicza. To efekt jednego z projektów, który wybrano do realizacji w Budżecie Obywatelskim.
Disc golf to w Polsce wciąż niszowy sport, choć w ostatnich latach zyskuje na popularności, o czym świadczyć mogą właśnie pola powstające z budżetów obywatelskich. To na Wzgórzu Mickiewicza jest drugim, po "Jaśkowa Disc Golf" w Jaśkowej Dolinie, tak zwanym stałym polem, które powstało w Gdańsku. Był to jeden z dzielnicowych projektów na Siedlcach, realizowanych w ramach Budżetu Obywatelskiego 2022.
Sam sport to w największym uproszczeniu połączenie golfa i frisbee. Dołki zastępują jednak specjalne kosze, do których - zamiast piłeczką - celuje się dyskami, przypominającymi frisbee. Mają one jednak mniejszą średnicę. Tak jak w golfie używa się różnego rodzaju kijów, tak w disc golfie, gracze korzystają z dysków o różnych właściwościach, w zależności od rodzaju rzutu, jaki chcą wykonać. Wyposażenie disc golfisty jest też dużo tańsze w porównaniu do tradycyjnego golfa, a za wstęp na wiele pól na świecie nie trzeba płacić, bo powstają one na ogólnodostępnych terenach. Ta reguła dotyczy obu pól w Gdańsku.
Pole na Wzgórzu Mickiewicza oficjalnie zostało otwarte dziś o 13. W inauguracyjnym turnieju z tej okazji udział wzięły 24 osoby.
Na nasze standardy to niewiele. Na lidze, którą rozgrywamy od jakiegoś czasu w Trójmieście, mamy już średnio około 40 osób. To był więc mały turniej, ale też pole jest małe i dość specyficzne. Same krótkie dołeczki. Mieliśmy kilka konkursów z nagrodami. Wygrał gość ze Śląska - Michał Rozynek- mówi Kamil Kiljan, prezes amatorskiej drużyny sportowej Disc Golf Trójmiasto.
Zwycięzca może być zaskoczeniem, bo w turnieju nie brali udziału wyłącznie mieszkańcy Trójmiasta, ale choćby Wejherowa, okolic Piły czy właśnie Śląska.
To też jest jednak jakiś argument za tym, żeby na wakacje jechać do Gdańska, a nie gdzie indziej, bo przy okazji można sobie zagrać w disc golfa. Na Jaśkowej widać bardzo dużo Szwedów, Norwegów. Są też czasami Niemcy, wydaje mi się, że byli też Finowie. To może nie są ludzie, którzy przyjeżdżają specjalnie na disc golfa, ale na pewno jest to dla nich jakiś argument, żeby wybrać te okolice - mówi Kiljan. Disc golf wywodzi się z USA, ale jest bardzo popularny chociażby w krajach skandynawskich.
Co ciekawe, nazewnictwo w disc golfie, również zaczerpnięte jest z golfa. Zamiast o koszach mówi się więc o dołkach. Pole na Wzgórzu Mickiewicza liczy 8 dołków, a także tak zwaną stację do puttowania. Putt to ostatni, końcowy rzut do kosza, który można porównywać ze wbiciem piłeczki do dołka. Służący takim rzutom, specjalny kosz stoi tuż obok pomnika Mickiewicza. To idealna miejsce do nauki rzutów z niewielkiego dystansu. W pozostałych miejscach odległości od punktu startowego do dołka wynoszą od trzydziestu kilku do czterdziestu kilku metrów.
Doświadczeni już gracze z Trójmiasta podpowiadają, że gdyby ktoś teraz chciał spróbować tego sportu i gry na pełnym polu, lepiej by wybrał Jaśkową Dolinę. Przynajmniej jeszcze przez jakiś czas. Ze względu na krzaki i zarośla. To może troszkę tutaj jeszcze zniechęcić w tym momencie. Ale na start, tak zupełnie, to pole na Wzgórzu Mickiewicza ma łatwiejsze dołki. Są krótsze. Jest ta stacja do puttowania. Dla dzieci na pewno te pole będzie lepsze, bo są krótsze dołki. Na Jaśkowej to jest większe trochę wyzwanie. Jak to pole będzie ładnie skoszone, to myślę, że będzie lepsze na początek - mówi Alicja Gruszczyńska z Disc Golf Trójmiasto, jedna z trzech pań, które brały udział w inauguracyjnym turnieju. Gracze liczą też na to, że Gdański Zarząd Dróg i Zieleni w najbliższym czasie zleci wykoszenie traw i zarośli porastających pole.
Niewykluczone, że wkrótce podobnych miejsc w Gdańsku będzie więcej. W kolejnej edycji Budżetu Obywatelskiego zgłoszono aż 5 projektów pól do gry w disc golfa. Mogą powstać w Górkach Zachodnich, w Jarze Wilanowskim na Chełmie, w parku im. Jana Pawła II na Zaspie, Parku Reagana na Przymorzu lub w Dolinie Zielonej w dzielnicy VII Dwór.