Zatrzymanie po trzech latach. Policjanci ujęli 27-latka, który w 2019 r. w jednej z gdańskich galerii ukradł zegarek o wartości 144 tys. zł. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.

REKLAMA

W grudniu 2019 r. policjanci z komisariatu we Wrzeszczu odebrali zgłoszenie o kradzieży luksusowego zegarka o wartości 144 tys. zł. Do zdarzenia doszło w jednej z gdańskich galerii handlowych.

Sprawca poprosił sprzedawcę o zaprezentowanie kilku modeli zegarków, oglądał je, zakładał na rękę, po czym wybiegł ze sklepu z najdroższym. Mężczyznę nagrały jednak kamery monitoringu, co później pomogło policjantom.

Mundurowi opublikowali film w mediach. Dostali po tym wiele sygnałów z całej Polski. Poszukiwanie sprawcy było jednak utrudnione - mężczyzna miał na sobie okulary oraz kaszkiet.

Ostatecznie trop zaprowadził policjantów do Świecia. Sprawca, jak informują mundurowi, wiedział jednak, że jest poszukiwany i zaczął się ukrywać.

W minioną środę policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu wylegitymowali 27-letniego mężczyznę. Po sprawdzeniu go w policyjnej bazie danych okazało się, że jest poszukiwany. Dodatkowo podczas kontroli policjanci znaleźli przy nim marihuanę.

Mężczyzna trafił do aresztu, usłyszał najpierw zarzut posiadania narkotyków, a później kradzieży w warunkach powrotu do przestępstwa.

W niedzielę sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec sprawcy tymczasowy areszt.

Za kradzież grozi kara 5 lat więzienia. W przypadku tzw. "recydywy’" sąd może zwiększyć karę o połowę. Za posiadanie narkotyków grozi kara 3 lat więzienia.