Mieszkaniec Słupska, który w domu przechowywał prawie 20 jednostek broni gazowej, został doprowadzony do prokuratury i usłyszał zarzuty. 42-latek ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Policjanci doprowadzili 42-latka do Prokuratury Rejonowej w Słupsku, gdzie mężczyzna został przesłuchany - przekazał oficer prasowy słupskiej policji mł. asp. Jakub Bagiński.
Dodał, że prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Jak nieoficjalnie ustalił PAP, 42-latek usłyszał zarzut posiadania trzech jednostek broni gazowej oraz amunicji bez zezwolenia.
W piątek policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańca jednej z ulic w Słupsku o dźwiękach, które przypominały wystrzał broni. W nocy z piątku na sobotę funkcjonariusze weszli do mieszkania 42-latka i ujawnili prawie 20 pistoletów gazowych. Na część z nich potrzebne jest zezwolenie. Mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy.
Zgodnie z kodeksem karnym, mężczyzna może trafić do więzienia nawet na 8 lat.