Strażacy ugasili pożar na złomowisku części i odpadów samochodowych w Lęborku przy ul. Słupskiej. O zakończeniu prowadzonej ponad dobę akcji gaśniczej poinformowała w piątek przed północą lęborska straż pożarna.
"Zakończyliśmy działania gaśnicze przy ul. Słupskiej w Lęborku. To była naprawdę ciężka akcja gaśnicza, z którą zmagaliśmy się ponad dobę. Pozostaje nam zwinięcie sprzętu, magistrali wodnej i udanie się do macierzystych jednostek. Przed nami jeszcze wiele godzin kompletowania, czyszczenia i przygotowania sprzętu do kolejnych działań" - napisano w piątek przed północą na oficjalnym Facebooku KP PSP w Lęborku.
St. kpt. Marcin Elwart, rzecznik lęborskich strażaków, przekazał RMF FM, że stan powietrza na miejscu pożaru cały czas był monitorowany. Urządzenia pomiarowe nie wykazały zagrożenia. Strażacy pracowali w aparatach tlenowych. Na miejscu działało 50 zastępów straży pożarnej.
W części składowiska pracował cięższy sprzęt. 3 koparki przerzucały ugaszone materiały i rozbijały je, by ułatwić namierzenie miejsc, w których mógłby jeszcze tlić się ogień.
Opanowano kłopoty z zaopatrzeniem w wodę - m.in. dzięki stworzeniu zasilania z oddalonej o około 2 km rzeki Łeby. Woda była także dowożona bezpośrednio do wozów.
W nocy udało się przywrócić ruch kolejowy między Lęborkiem a Słupskiem. Sieć trakcyjna była jednak przez jakiś czas odłączona od prądu. Przejazd możliwy był tylko dla pociągów spalinowych.
Dla strażaków z Lęborka to druga tak duża akcja w ciągu tygodnia. W środę skończyli gaszenie trwającego od niedzieli pożaru składowiska tekstyliów w Kamieńcu pod Lęborkiem.