Sopot szuka przedsiębiorców gotowych zaoferować pracę uchodźcom z Ukrainy. W mieście ruszyło specjalne biuro, które pomaga uciekającym przed wojną znaleźć pracę. Zainteresowanie ze strony szukających pracy jest ogromne.

REKLAMA

Tylko w pierwszym dniu funkcjonowania punkt odwiedziło 80 osób. Dziś zainteresowanie jest jeszcze większe.

Centrum 3 razy w tygodniu obsługuje ukraińskich uchodźców. W środę i czwartek dopasowywane są oferty pracy do osób, które już się zgłosiły się do punktu, urzędnicy pomagają także pomoc w pisaniu CV czy listów motywacyjnych, a także udzielają podstawowych informacji o realiach rynku pracy w Polsce. W piątki rejestrowane są nowe osoby, które chcą zacząć pracę.

Zdecydowanie więcej na ten moment jest chętnych niż ofert. Mamy ustanowiony specjalny e-mail: i bardzo chętnie przyjmujemy tam oferty pracy. Prosimy też o pewną rozwagę, bo wiele ofert pracy jest wyłącznie w języku polskim, a musimy mieć świadomość, do kogo te oferty są kierowane - mówi Hanna Narloch z Punktu Informacji Praca - Sopot, który działa w budynku sopockiego urzędu przy ulicy Marynarzy 4, tuż obok Centrum Wsparcia Ukrainy w Sopocie, funkcjonującego w jednym z dawnych budynków Zespołu Szkół Handlowych. Chciałabym też, żeby pracodawcy nie obawiali się zatrudniania uchodźców. Pamiętajmy, że mamy już specustawę. Jest wiele ułatwień. Gdyby ktoś miał wątpliwości czy jakieś pytania to też można je skierować do nas na ten e-mail - dodaje.

W zeszłym tygodniu udało się dopasować konkretne oferty pracy do możliwości 5 osób. To jest na razie kropla w morzu potrzeb, ale z drugiej strony to jest już 5 osób, które mają pracę - podkreśla Narloch.

"Przyjeżdżają inżynierowie, lekarze, weterynarze"

Urzędnicy przyznają, że aktualnie zgłaszać można się dosłownie ze wszystkimi ofertami zatrudnienia. Większość z uchodźców deklaruje, że podejmie się jakiegokolwiek zadania.

Część z już zgłoszonych osób ma bardzo podstawowe kwalifikacje, ale nie brakuje też wykwalifikowanych i dobrze wykształconych potencjalnych pracowników. Przyjeżdżają inżynierowie, projektanci stron graficznych, lekarze, weterynarze. Mamy pełen przekrój. Mamy bardzo dużo ekonomistów. To jest chyba taka największa grupa - ekonomiści i księgowi - zauważa Hanna Narloch.

Apel kierowany jest głównie do przedsiębiorców z Sopotu. Urzędnicy przyznają, że jeśli zgłoszą się firmy np. z Gdańska czy Gdyni, to także będą starali się pomóc, podobnie jak w przypadku zgłaszających się do punktu uchodźców, którzy dotarli do pozostałych miast Trójmiasta.