​Sąd Apelacyjny w Gdańsku w czwartek utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji i skazał Waldemara M., na dziewięć i pół roku więzienia. Mężczyzna na początku ubiegłego roku w Chojnicach (Pomorskie) w trakcie libacji alkoholowej śmiertelnie pobił bezdomnego 37-letniego Łukasza G. Wyrok jest prawomocny.

REKLAMA

Prawomocny wyrok w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku zapadł bez obecności oskarżonego, który nie został doprowadzony do sądu. Sąd odwoławczy utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Słupsku, który w lutym 2022 roku skazał Waldemara M. na karę łączną dziewięciu i pół roku więzienia za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a także stosowania gróźb karalnych wobec pokrzywdzonego.

Ponadto, Waldemar M. ma zapłacić 20 tys. złotych zadośćuczynienia Elżbiecie G., matce Łukasza G.

Apelację od wyroku sądu I instancji wywiodła Prokuratura Rejonowa w Chojnicach domagając się podwyższenia kary do 15 lat pozbawienia wolności.

Jak doszło do tragedii?

Do śmiertelnego pobicia doszło w styczniu 2022 roku w pustostanie w Chojnicach podczas libacji alkoholowej. Mężczyzn poróżniła miłość do tej samej kobiety. Oskarżony jeszcze przed śmiertelnym pobiciem miał sądowy zakaz zbliżania się do Łukasza G., ponieważ wcześniej groził mu nożem i przystawiał go do gardła pokrzywdzonego.

W trakcie styczniowego spotkania doszło między mężczyznami do awantury, w trakcie której 26-letni Waldemar M. skatował starszego od siebie mężczyznę. Bił go pięściami i drewnianymi pałkami. Jedna z nich w wyniku zadawanych ciosów pękła.

W efekcie odniesionych obrażeń Łukasz G. zmarł. Napastnik nie udzielił pobitemu pomocy i nie wezwał pogotowia. Następnego dnia przeniósł ciało ofiary na inne piętro pustostanu.

Wyrok jest prawomocny.