Dwa punkty, do których dostarczać można pomoc rzeczową przeznaczoną dla poszkodowanych w trzęsieniu ziemi na pograniczu turecko-syryjskim funkcjonują w Gdańsku. Samorządy, zarówno województwa jak i Gdańska oraz Gdyni zadeklarowały przekazanie pomocy finansowej. Taką decyzję zdążył już podjąć Sopot.
Aleja Grunwaldzka 126 - pod tym adresem zbierane są dary. Działalność punktu koordynuje Stowarzyszenie Współpracy Polsko-Tureckiej Turkpol działające w imieniu Ambasady Republiki Tureckiej.
Podobnie jak w przypadku pomocy Ukrainie, aby pomoc było jak najbardziej efektywna należy przynosić rzeczy figurujące na liście. Obecnie najbardziej potrzebne są: namioty zimowe, koce, agregaty prądotwórcze, żywność dla niemowląt, produkty higieniczne dla kobiet. Szczegóły są dostępne tutaj.
Początkowo, zbieraliśmy wszystko, co może pomóc, ponieważ nie wiedzieliśmy dokładnie, czego konkretnie potrzeba. Dziś sytuacja jest bardziej stabilna i mamy konkretną listę potrzeb. Wszystkie rzeczy, które dostajemy, są przez nas magazynowane. Następnie kontaktujemy się z ambasadą, która organizuje ciężarówkę z transportem. Na miejscu, za dostarczenie tych rzeczy odpowiedzialna jest turecka agencja kryzysowa - mówił dziś na konferencji prasowej koordynator zbiórki Hakan Haner, pochodzący z Turcji działacz Stowarzyszenia Współpracy Polsko-Tureckiej Turkpol.
Podobny punkt utworzyli syryjscy studenci Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Funkcjonuje on w uczelnianym budynku nr 13. Potrzeby - jeżeli chodzi o dary - są bardzo podobne jak w przypadku Turcji. To namioty zimowe, śpiwory, agregaty, żywność czy artykuły higieniczne.
Apelujemy o pomoc zranionej Syrii. To prawda, że poziom zniszczenia w Turcji był większy, natomiast w Syrii ludzie nie mieli nowoczesnych narzędzi. Ekipy ratownicze musiały rękami kopać, żeby znaleźć ludzi pod gruzami. Prosimy o jakąkolwiek pomoc - mówił dziś Ahmad Anadani, który 10 lat temu przyjechał to Trójmiasta na studia i został tu po ich zakończeniu.
Jak tłumaczył w rozmowie z reporterem RMF FM Ahmad Anadani oba kraje dotknęła straszna tragedia, jednak w Syrii niesienie pomocy - ze względu na trwającą tam od lat wojnę i podział kraju - jest dużo trudniejsze.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W dzisiejszej konferencji udział wzięli także trójmiejscy i pomorscy samorządowcy. Wszyscy deklarowali dalszą pomoc Turcji i Syrii, w tym przekazywanie poszkodowanym w trzęsieniu ziemi środków finansowych.
Na najbliższej sesji sejmiku województwa pomorscy radni mają podjąć decyzję o przekazaniu pieniędzy. Na razie nie wiadomo, jaka to będzie kwota. Podobne plany mają także Rady Miast Gdańska oraz Gdyni. Wcześniej sopoccy radni podjęli uchwalę o przekazaniu 50 tysięcy złotych tureckiemu miastu Gaziantep, z którym od kilku lat Sopot współpracował, wymieniając się między innym doświadczeniami związanymi z kryzysem migracyjnym.