Audytu zamówień w biurze prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz domagają się radni PiS. Podejrzewają, że miasto faworyzuje jedną z agencji PR w ogłaszanych przez samorząd przetargach. Miasto i agencja uważają zarzuty za bezpodstawne.
Gdańscy urzędnicy kilka tygodni temu ogłosili, że rozpoczynają poszukiwania gdańskiego tiktokera, czyli osoba, która w przyszłości miałby zostać twarzą konta miasta na tej platformie.
Dziś, radni Prawa i Sprawiedliwości zarzucili miastu faworyzowanie agencji PR - Personal PR. Urzędnicy mieliby udostępniać tej agencji poufne informacje, które ułatwiają wygrywanie przetargów.
Po raz kolejny firma, która jest bardzo blisko związana z miastem Gdańsk - Personal PR wygrywa zamówienie publiczne, zupełnie przypadkowo. Trafiając w niejawną informację jaką jest kwota zamówienia, jaką miasto Gdańsk przewiduje i informuje o tym po otwarciu ofert większości zamówień publicznych - mówi Przemysław Majewski, gdański radny PiS.
Jak dodaje Majewski, miasto przygotowało na ten cel 114,5 tys. złotych. Firma Personal PR złożyła ofertę na dokładnie tę samą kwotę i była jedyną, która złożyła ofertę w tym zamówieniu publicznym.
Radni uważają również, że miasto sformułowało wymagania przetargowe w taki sposób, aby ograniczyć liczbę innych ofert. Przemysław Majewski zwrócił się do jednej z firm, wymienionej w dokumentach. Zapytałem się osoby, która była przy telefonie, dlaczego ta firma nie zdecydowała się złożyć oferty w tym zamówieniu publicznym. Otrzymałem informacje, że niestety nie było możliwości spełnienia wymogów - mówił dziennikarzom.
Kryteria niezbędne do przystąpienia do postępowania głównie opierały się na doświadczeniu, jakie powinni posiadać oferenci, w prowadzeniu działań w mediach społecznościowych.
To nie pierwsza sytuacja, gdzie ta agencja przypadkowo trafia z kwotą zamówienia - mówi Majewski i zaznacza, że już w 2021 roku miało dojść do takiej sytuacji.
Wzywamy panią prezydent do przeprowadzenia kontroli i audytu w Biurze Prezydenta, tak jak ma to miejsce w GZDiZ - mówi Elżbieta Strzelczyk, gdańska radna PiS.
Do zarzutów odniósł się Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydent miasta Gdańska.
Miasto Gdańsk po raz pierwszy w historii obecności w mediach społecznościowych nie kupuje standardowej reklamy, a organizuje warsztaty z uznanym i popularnym artystą, mieszkańcem Gdańska, którego efektem mają być właśnie nagrania przygotowane przez gdańską młodzież, a przedstawiające w atrakcyjny sposób życie w naszym mieście. TikTok, globalnie, jest obecnie najszybciej rozwijającym się medium, które jest dopiero doceniane w Polsce przez wiele organizacji, w tym partie polityczne - obecnie obserwujemy na TikToku zmasowaną kampanię młodych polityków PiS - powiedział Stenzel.
Tłumaczył, że w karcie zamówienia, którą przestawili dziś radni błędnie wpisano kwotę zamówienia. Właściwą kwotę ujęto natomiast w planie zamówień publicznych.
Te działania zostały zorganizowane przez miasto, zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, w trybie zapytania ofertowego, czyli do 130 tys zł netto. Na ten cel w planie zamówień publicznych miasto zabezpieczyło 125 tys zł netto. Zapytanie zostało wysłane do pięciu dużych, uznanych agencji, a ofertę złożył jeden podmiot. Wszyscy na przygotowanie propozycji mieli 14 dni. Dochowane zostały wszystkie wymogi wewnętrznych przepisów dot. zapytania ofertowego - podkreślił rzecznik.
Miasto Gdańsk od lat jest uznawane za lidera wśród samorządów, jeśli chodzi o obecność w mediach społecznościowych, m.in. dlatego, że dbamy o najwyższą jakość świadczonych usług. Czynienie miastu zarzutów przez radnych PiS, że w tym postępowaniu wymagaliśmy doświadczenia w prowadzeniu profili w dotychczasowych kanałach na FB, IG i TT jest pozbawione sensu - dodał Stenzel. Trudno wyobrazić sobie, że od wykonawcy nie będziemy oczekiwali gotowości do pracy, doświadczenia w przygotowywaniu grafik czy nagrań video, skoro chcemy promować się na TikToku. Wymaganie podstawowych kompetencji jest przejawem dbałości o publiczny pieniądz, a nie skandalem czy efektem niejasnych powiązań, jak cynicznie sugerują to lokalni działacze PiS - zaznaczył.
Pytany o audyt w Biurze Prezydenta Miasta Gdańska, do którego przeprowadzenia wezwali dziś gdańscy radni PiS, Daniel Stenzel odpowiada, że miejska opozycja ma narzędzia do przeprowadzenia własnej kontroli, chociażby w ramach komisji rewizyjnej rady miasta.
O odniesienie się do sprawy i zbieżność kwot w przedstawionych dziś dokumentach poprosiliśmy również agencję Personal PR.
Personal PR działa na rynku ponad 14 lat. Współpracujemy z podmiotami publicznymi, jak i prywatnymi. Odpowiadamy na wiele zapytań ofertowych i w przypadku podawania wycen, nigdy nie wiemy, czy nasza oferta wygra. Dlatego jesteśmy zaskoczeni bezpodstawnymi insynuacjami jednego z radnych miasta Gdańska odnośnie do rzekomych nieprawidłowości w zakresie wyboru ofert PR na organizację działań na TikToku Gdańska i rzekomej zgodności "co do grosza" przedstawionej przez nas oferty z kwotą zabezpieczoną przez Miasto na ten cel - pisze nam w odpowiedzi Karolina Janik, prezes Personal PR.
Bezpodstawność ww. twierdzeń została jednoznacznie wykazana przez Rzecznika Prezydent Miasta Gdańska, który przekazał dokumentację wskazującą kwotę zabezpieczoną w postępowaniu przez Miasto na ten cel - dodał. Kwota ta - wbrew bezpodstawnym twierdzeniom jednego z radnych Miasta Gdańska - nie jest równa kwocie zaproponowanej przez nas w ofercie - zaznaczył.
Ponieważ przekazane przez miasto dowody jednoznacznie wskazują na nieprawdziwość ww. insynuacji, uważamy, że jakiekolwiek dalsze wyjaśnienia w tej sprawie nie są konieczne - stwierdza Janik.
autor: Stanisław Pawłowski