Przez kilka godzin zablokowana była aleja Niepodległości w Sopocie przy granicy z Gdynią w kierunku Gdańska. W stronę ulicy przechylił się dźwig. Operator żurawia ukarany został mandatem.
Do zdarzenia doszło w Sopocie, na al. Niepodległości, na wysokości posesji nr 960. Samochód ciężarowy typu HDS przechylił się na jezdnię i zerwał trakcję linii trolejbusowej.
Jak dowiedział się reporter RMF FM, najprawdopodobniej doszło do tego podczas obracania się dźwigu.
Nawet do dwóch godzin mogą potrwać utrudnienia w tym miejscu. Droga jest teraz zablokowana. Policjanci kierują samochody na inne ulice - mówiła w godzinach popołudniowych RMF FM podkom. Lucyna Rekowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie.
Sopot jest tzw. wąskim gardłem na głównej arterii prowadzącej przez Trójmiasto - to ważna trasa równoległa do obwodnicy Trójmiasta.
Po godz. 19 strażakom za pomocą specjalistycznego dźwigu udało się podnieść przechylony pojazd. Na miejscu trwały jeszcze działania służb. Jak poinformowała Rekowska, przed godz. 21 udało się udrożnić ruch na al. Niepodległości.
Operator żurawia, 52-latek, za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym został ukarany mandatem w kwocie 5 tys. złotych - mówiła RMF FM podkom. Lucyna Rekowska. Jak dodała, mężczyzna otrzymał też 10 punktów karnych.